prolog

485 54 5
                                    

 Nie do końca zdaję sobie sprawę z własnego szczęścia, które spotkało mnie przez te 3 lata w liceum. 

Nie do końca znam siebie, żeby potrafić panować na emocjami.

Nie wiem, czy zrobiłam wtedy dobrze.

Nie wiem, czy podjęłam dobre decyzje.

Ale mam wrażenie, że dla mnie one były najlepsze. Wszystkie wyrzeczenia,wszystkie łzy, były po coś.  

Każde słowo, każdy ruch był czymś bolesnym, a jednocześnie tak bardzo przyjemnym. 

Pasmo niepowodzeń.

Masa fauli, masa kłótni.

Przegrany mecz, przegrane zaufanie.

Grzanie ławy, walka o dostęp na boisko- twoje serce. 

Kiedy wchodzisz na parkiet i chwytasz piłkę, możesz stwierdzić, że jest to najlepsze co Cię spotkało. 

Ale mnie spotkało coś jeszcze lepszego. 

Mogłam dzielić się miłością z miłością.

Mogłam obdarowywać ją podaniami i pocałunkami.

Każde jej ruch na boisku był jak ruch w łóżku. 

Pożądanie wygranej i pożądanie jej. 

Najlepszy czas w moim życiu.

Kochałam. Kocham. Będę kochać.





-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mamy prolog mojego pierwszego ff. Nie mam pojęcia jak to wyjdzie, ale raz się żyje :)

Ta okładka...płaczę jak na nią patrzę, ale w przyszłości wymyśli się coś innego - chyba. 

Zapraszam serdecznie wszystkich i miłego czytania. :)

Uwagi zostawcie w komentarzach, lub możecie pisać prywatnie, bardzo chętnie porozmawiam :p 

+ Sama nie wierzę, że to robię..

++ Nie mam pojęcia, dlaczego opublikowało się w dziwnej kolejności.

+++NAPRAWIŁAM 

I will share love // camren [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz