Po paru dniach po ustaniu morderstw było bardzo spokojnie, jeśli spokojnym można nazwać zaginięcie grupki gimnazjalistów... A tak odstając od tego spokoju to są wakacje, a ja jestem głodna i nie mam pojęcia co zjeść...
-Haru, doradzisz?
-Zjedz to co zwykle... Lodówka i tak jest pełna także nic się zbytnio nie zmarnuje...
-Jeśli zwykłym jedzeniem nazywasz żywego człowieka, ale starasz się powstrzymywać bo to tylko zwykły żywy chodzący pojemnik na krew, to się nie dziwie że moja krew tak dobrze smakowała że Charlie zamienił mnie w wampiro podobne coś... Ten pierwotniak jest niemożliwy...
-Pierwotniakiem radzę go nie nazywać... Jest przecież pierwszym wampirem i moim najlepszym kumplem...
-No zamknij się w końcu deklu... To przez ciebie jestem teraz mieszanką wampira i demona...
-Nie marudź, jad Charliego powoli znika...
-Mówisz to od czterech tysięcy lat...
-No ale znika! Twoja demoniczna strona niszczy przecież jego truciznę! Została co najmniej godzina do zakończenia! I parę woreczków krwi do opróżnienia!
-Haru... Ty debilu! Mogłeś powiedzieć wcześniej!
-No cóż, bywa...
-Ej! To mój tekst! Ty kradzieju... *burczenie w brzuchu* Zresztą nieważne... Nie da się z tobą kłócić z pustym żołądkiem...
Po tej jakże fascynującej mentalnej "rozmowie" wyszłam z mojego jakże fajnego pokoju do kuchni zrobić sobie kanapke... Zresztą jak zwykle... Co z tego że ta wybuchowa mieszanka wampira i demona w jednym zazwyczaj kończy się śmiercią jednej ze stron, ale oczywiście pierwsze i zarazem najsilniejsze demony do których należę, są uodpornione na wszelkie jady, trucizny i tym podobne... Także to z tego wynika że ja mogę jeść normalne ludzkie rzeczy i nic mi nie zaszkodzi, lecz od czasu do czasu trzeba spożyć parę dusz... Wbrew pozorom ludzkie dusze są całkiem smaczne, najlepsze są takie które za życia złamali parę rzeczy z dekalogu, najlepiej wszystkie bo bardziej chrupiące i smakują wtedy jak kurczak... *burczy* No tak... Głód... Kanapka... Potem wezmę te 4 woreczki z krwią... Naturalny napój dla wampirów i demonów... Smacznie...
CZYTASZ
Rin the Reaper
HumorKomedia z dużym zasobem żarcia XD W większości rozdziałach występują naleśniki i nie tylko w roli głównej, pobocznej lub gdzieś w tle :) Zapraszam do czytania! (((o(*゚▽゚*)o)))