~Jola~

Gdy wszyscy ujrzeli domki, przez cały autobus przeszła fala jęków i narzekania.

- Proszę się uspokoić! - wrzasnął kierowca

Autokar zaparkował obok domków.

- Na razie siedźcie. - powiedziała pani Kierownik, po czym wyszła z pojazdu

Przyłożyłam nos do szyby i "podziwiałam" nasze miejsce pobytu.

Po dłuższej obserwacji stwierdziłam, że to miejsce trochę przypomina Obóz Kikiwaka z Disney'a... Tylko że tu domki prawdopodobnie są piętrowe, no i w gorszym stanie.

- Możecie wysiąść. - powiedziała pani Kierownik po ponownym wejściu do autobusu

Wszyscy, tym razem mozolnie, wyczłapali się z autobusu.

- W dwuszeregu zbiórka! - zakomunikowała pani Kierownik

Ustawiliśmy się według polecenia.

Zostaliśmy policzeni. Niestety, ale wszyscy byliśmy.

- Teraz ustawcie się w trójki z osobami, z którymi chcecie być w pokoju. - zarządziła pani

Podeszłam z Aśką do Wiki.

- Już! - pisnęła Aśka

Podeszła do nas kierowniczka.

- Już was zapisuję. - powiedziała, po czym coś napisała w notesie - Domek 17.

Wskazała palcem na domek, który był najbardziej wysunięty w las, tzn wokół niego były drzewa i widać było tylko drzwi.

- Jeeeej... - szepnęła nieentuzjastycznie Wiki

- Tu macie kluczyk.- podała mi klucz ze swojej kieszeni

- To możemy już iść? - spytała Wiki

- Jasne. - odparła pani Kierownik - O drugiej zbiórka tu, na placu.

- Dobrze. - powiedziała Aśka

Pani się uśmiechnęła, po czym przeszła do kolejnej trójki.

- No to idziemy! - objęłam dziewczyny i ruszyłyśmy ku domku.

Włożyłam klucz do zamka i przekręciłam go, po czym pchnęłam drzwi. Skrzypiały okropnie.

Weszłyśmy do środka.

- Zajmuję pokój na górze! - krzyknęła Aśka

- Nie, bo ja! - wrzasnęła Wiki

Obydwie wepchały się na malutkie, drewniane schodki

Aśka otworzyła klapę, lecz szybko ją zamknęła. Obydwie zaczęły piszczeć i zleciały ze schodków.

- Co jest?! - spytałam gdy męczyłam się z wniesieniem ostatniej walizki

- U GÓRY JEST SZCZUR! - Aśka wymachiwała rękami

- Pokażcie. - przeszłam nad nimi i weszłam na schodki

Otworzyłam klapę.

Przed oczyma ukazała mi się mysz polna.

- No faktycznie. - zaśmiałam się - Wielki szczur!

- To kto śpi u góry? - zapytała Wiki

- Niech rozstrzygną to papier, kamień i nożyce. - zaśmiała się Aśka - Wygrana śpi u góry.

- Zgoda. - powiedziałam równo z Wiktorią

Zawsze w to przegrywałam, więc myślałam optymistycznie.

Do you feel it too?Where stories live. Discover now