Szarpałam się ile sił.Udało mi się na chwile oswobodzić z uścisku.Było dwoje napastników,oboje mieli czarne kombinerki.Ten niższy miał nóż.
-Nie zrań jej!-ostrzegł wyższy. Na bank mężczyzna.
-Jasne...-usłyszałam kobiecy głos.
Nie jest tak źle mam walczyć z dziewczyną-czyli w najlepszym przypadku mamy równe szanse. Rzuciła się na mnie bez ostrzeżenia. Skupiłam się przede wszystkim na odpieraniu ataków,pamietając że ma nóż. W pewnym momencie udało mi się nawet wyprowadzić atak, czym kompletnie ją zaskoczyłam.Wkrótce znowu zmuszona byłam robić przede wszystkim uniki
Jej towarzysz niecierpliwił się.Zamierzał się dołączyć.Z jednym napastnikiem miałam jakieś szanse,ale z dwoma naraz?Wątpię...
Gdy przygotowywałam się na odpieranie dwóch ataków, ktoś niespodziewanie zaatakował mężczyznę. Odetchnęłam z ulgą rozpoznając Iwana.
Tak mi ulżyło, że na chwile straciłam koncentrację.Napastniczka wykorzystała okazję.Poczułam jak zimny metal wbija mi się w brzuch.Byłam zaskoczona.
Dziewczyna ma dziwne podejście do rozkazów -pomyślałam w chwili gdy upadłam na ziemie.
-Nieeee!-usłyszałam krzyk mężczyzny.Kątem oka zobaczyłam jak odpycha Iwana i podbiega do nas-Miałaś jej nie krzywdzić!Ogłuchłaś?!
-To był wypadek!-Dziewczyna próbowała udać skruchę, ale ja dostrzegłam błysk triumfu w jej oczach.
Marna aktorka- pomyślałam.napastnik również jej nie uwierzył.
Iwan zaczął się podnosić.Chłopak też to zauważył, wziął dziewczyne pod ramie i zaczął z nią uciekać.
-Módl sie by przeżyła- usłyszałam jeszcze zanim zniknęli mi z oczu.Podbiegł do mnie Iwan.Widać było, że chciał ruszyć w pogoń, ale został ze mną.
Jesteś dla niego ważniejsza- ucieszyła mnie ta myśl.Uśmiech niemal natychmiast ustąpił miejsca bólu
-Vann!-poczułam jak Iwan bierze mnie na ręce niczym pannę młodą-Trzymaj sie!
Spojrzałam na swojego wybawcę.Wyglądał jak anioł zemsty.Miał krew na twarzy i widać było że stoczył ciężką walkę.Całość dopełniały promienie wschodzącego słońca.
piękny widok!
Zaczęło mi się ściemniać przed oczyma.Tak bardzo chciało mi się spać....
-Vann!Nie odchodź!Patrz na mnie!-spojrzałam na niego.Był zmartwiony
O co mu chodzi ?Nigdzie nie odchodzę,chcę się tylko zdrzemnąć
-Iwan- chciałam mu to powiedzieć, ale przerwał mi potworny ból.Jęknęłam
-Ciii.Nic nie mów.Wszystko będzie dobrze-zaczął biec w stronę akademii.Czułam się winna stoczył ciężką walkę i jeszcze mimo to niesie mnie do szkoły...
-Wytrzymaj!Już niedaleko-powiedział .Ogarnęła mnie błoga senność.Zaczęłam się jej poddawać- Vannie,nie!Proszę nie zasypiaj!Spójrz na mnie!
Zmusiłam się by otworzyć na chwile oczy.
-Właśnie tak.Patrz na mnie.-w jego oczach zobaczyłąm strach.
Czego się boisz?-chciałam zapytać.Udało mi się wypowiedzieć tylko jego imię zanim straciłam przytomność...
Cześć!!!
Trochę czasu minęło od kiedy coś dodałam,ale o to jest zapowiedziany następny rozdział...
Jestem bardzo ciekawa co o nim myślicie?Piszcie proszę w komentarzach,a ja również postaram się odpisywać.Nie długo postaram się dodać coś jeszcze ;)
CZYTASZ
Akademia Cieni
VampireNedy- człekokształtne potwory,które potrafią upodobnić się do niemal każdej żywej postaci.Jednak, w przypadku ludzi można je odróżnić. Ludzkość zna je pod postacią wampirów ,ale nie tylko.Słońce jest dla nich zabójcze,kochają jeść mięso i pić krew...