Część 6 Wojna

347 17 5
                                    

Poprawione przeczytaj ponownie

Dźwięk budzika czy może być coś gorszego ? A no tak kolejny dzień w szkole, gdzie muszę uważać na każdy mój ruch aby nie wydało się, że mam super moce.

Powoli wyślizgnęłam się z pod ciepłej kołdry, a na moim ciele z prędkością światła pojawiła się gęsia skórka spowodowana zimnem, które otuliło moją skórę. Czemu rano zawsze musi być tak zimno, spojrzałam na telefon aby sprawdzić, która godzina a na ekranie zobaczyłam kopertę z wiadomością

Dziś mamy zdjęcia w szkole, tylko przypominam Phoebe

Na moją twarz prędko wkradł się grymas, nienawidzę zdjęć w szkole, zawsze wychodzę na nich okropnie. W poprzedniej szkole priorytetem w tym dniu było rozmieszenie bądź upokorzenie jak największej liczby osób na zdjęciach. Właśnie tym sposobem nikt nigdy nie wychodził na nich dobrze. To była już taka tradycja, z czasem nawet przerodziła się w zawody, a osoba której udało się popsuć jak największą liczbę zdjęć wybierała sobie przedmiot, z którego dostawała pozytywną ocenę. No cóż takie uroki szkoły dla złoczyńców. Nie powiem bardzo mi się to podobało i byłam w tym śmie twierdzić nawet i najlepsza, inni nie pozostawali mi także dłużni i moje zdjęcia też nie były za korzystne. W tym rok będzie inaczej nowa szkoła nowe zasady, może chodź raz wyjdę ładne na zdjęciu. Za dużo myślę, Asia ruchy bo w końcu się spóźnisz. Poruszałam energicznie głową, aby ocknąć się z moich rozmyśleń pobiegłam do łazienki i już za parę minut byłam gotowa. Ruszyłam na dół do kuchnia, aby zjeść śniadanie, w domu nie było już nikogo, przyzwyczaiłam się już jednak do tego.

W szkole byłam 5 minut przed czasem włożyłam książki do szafki i ją zamknęłam

-Boże kobieto, o mało nie dostałam zawału - krzyknęłam na całą szkołę energicznie machając rękami

-Sorka - wykrztusiła Phoebe w przerwie między atakiem śmiechu

-Nie widzę w tym nic zabawnego, gdybym tu zeszła to chyba ty byś zbierała moje zwłoki z podłogi, na przyszłość czerwone róże proszę- dziewczyna początkowo dalej się śmiałą ale potem spojrzała na mnie pytająco - Wieniec na grób ma być z czerwonych róż bo coś czuje, że jeśli mam dalej z tobą przebywać to źle się to może skończyć

-Zanotowałam, ale uwierz mi ja to i tak najmniejszy kłopot - dziewczyna kiwnęła głową w stronę drzwi wejściowych a ja nawet nie musiałam się odwracać, a już wiedziałam kto tam stoi - ale odchodząc od tematu widzę, że ktoś tu pochodzi poważnie do tematu zdjęć szkolnych

-Powiem tak, chce, żeby wyszło ładnie w poprzedniej szkole były one dość ymmm - w głowie szukałam odpowiedniego przymiotnika, który mógłby opisać sytuację z poprzedniej szkoły - nietypowe - hmm nawet pasuje, na ponowne wspomnienie wygłupów na moją twarz wkradł się mały uśmieszek, to była dziwna szkoła ale lubiłam ją, specyficzna jak ja i wolna od zakazów oraz samowolka co do używania mocy .

- A ty co się tak szczerzysz haha jakiś ładny chłopak na horyzoncie - Phoebe badawczo obserwowała moją twarz, tym sposobem wyrwałam mnie z rozmyśleń, za często mi się to zdarza muszę przestać cały czas wspominać przeszłość- nie nie zamyśliłam się po prostu - w dalszą rozmowę uniemożliwił nam dzwonek - to co na matematykę zgłębiać wiedzę o całkach i ciągach - krzyknęłam do Phoebe i odwróciłam się w stronę klasy z ręką wyciągniętą przed siebie - Gotowa, tylko jest mały problem nie przerabialiśmy tego jeszcze - krzyczała za mną dziewczyna - Wiem ale fajnie zabrzmiało - na moje słowo wybuchłyśmy cichym śmiechem, gdyż znajdowałyśmy się już w klasie, gdzie dotarł już nawet nauczyciel.

Złomona / Manchester, Grzmotomocny vs HartWhere stories live. Discover now