*Sen o tragedii

50 1 2
                                    

Kolejna noc, kolejny ambient, kolejne problemy.
Sen:
Biegnę, biegnę... widzę ją. Idzie z nim za rękę, uśmiecha się do niego ale to jest złe. On jest zły. Ona jeszcze tego nie wie. Krzycze wszystko co przejdzie mi do głowy że ją kocham, że jest moim całym światem ale ona nie widzi. Wsiada do tego pi**dolonego czerwonego Opla. Ja wiem że już nie wróci, że skończy jak wszystkie inne. Widzę to... Krzycze, płacze, rozpaczam ale to nie przywróci jej życia.

Czuje delikatny pocałunek w policzek i słysze słowa:

-Obudź się, obudź się proszę!

Otwieram oczy i widze te pieękne szare tęczówki które patrzą prosto na mnie. Miałem kolejny sen o tym że ona ginie. Tak jest codziennie, dlatego prawie nie sypiam. Chciałbym powiedzieć jej że ją kocham ale nie moge. Nie moge bo jestem tylko jej PRZYJACIELEM.


Warunek: Tytuł można zmienić. Książka ma być o snach chlopaka zakochanego w swojej przyjaciółce. W każdym z tych snów ona ginie a on ma coraz wiecej problemów nie tylko we śnie ale i w rzeczywistości.

Adoptuj opowiadanie!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz