Odrazu po pracy wróciłam do domu, który odziedziczyłam po śmierci rodziców. Nie był on jakoś specjalnie duży ale do najmniejszych też nie należał.
Usiadłam na kanapie w salonie i próbowałam skupić się na serialu, który aktualnie leciał w telewizji. Niestety tą czynność uniemożliwiało mi pytanie nieustannie krążące po mojej głowie. "Skąd ja go kojarzę". Chodziło tu o nikogo innego jak tego tajemniczego blondyna, który zjawił się dzisiaj na moim treningu.
Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu. Odebrałam nawet nie patrząc kto dzwoni.
-Słucham? -Pytam mojego rozmówcę, którym okazuje się być Luke.
-Nie mów słucham, bo Cię wyrucham. -Założę, że w tej chwili szczerzy się jak mysz do sera ze swojego głupiego tekstu.
-Ciebie też miło słyszeć przyjacielu... -Odparłam sarkastyczne na jego dziecinną docinkę. -O co chodzi?
-Jedna z twoich uczennic zrezygnowała, wiec masz okienko, a ja mam zajęte wszystkie terminy, dlatego ty będziesz uczyła Andreasa, tego nowego.
-No dobra. Tak właściwie to rozmawiałeś z nim czy miał kiedyś jakąś styczność z boksem?
-Mówił, że boksu nigdy nie ćwiczył, ale wiesz, jest sportowcem wiec kondycję pewnie ma dobrą. I tak poza tym masz z nim treningi w poniedziałki i środy o 17:00. Może być? -Pyta mnie.
-A mam wybór? -Odpowiadam pytaniem na pytanie.
-Nope.
-No, więc po co mnie pytasz? -Zaśmiałam się.
-Z grzecznośći. Dobra nie przedłużam, bo ojciec coś ode mnie chce. Do zobaczenia.
-Hej. -Zdążyłam tylko to odpowiedzieć, nim zakończył połączenie.
No tak, Andreas. Nie zdążyłam zapytać Luka kto to.
Biorę komputer leżący na stoliku kawowym. Włączam go i kładę na kolanach. W przeglądarkę wpisuję frazę. "Andreas Wellinger". Po chwil na ekranie wyświetlił mi się szereg informacji."Andreas Wellinger – niemiecki skoczek narciarski, reprezentant klubu SC Ruhpolding, członek kadry narodowej. Mistrz świata w drużynie mieszanej oraz dwukrotny indywidualny srebrny medalista z 2017. Wikipedia."
No przecież!
23.02.2015
Byłam u mojego wujka w Wiśle. Przez to, że jest on skoczkiem narciarskim zabrał mnie ze sobą na zawody w pucharze świata, które akurat odbywały się w jego rodzinnej miejscowości. Stałam właśnie w wiosce skoczków i zastanawiam się, kiedy skacze mój krewny. Przejeżdżam palcem po kartce z nazwiskami szukając odpowiedniego.
26. Forfang... 29. Tande... 31. Prevc, 32. Jest! Małysz.
Jako, że skacze jeden z ostatnich mam czas żeby trochę się rozejrzeć. Idę między domkami i nagle czuję przeszywający ból z tyłu mojej głowy. Jak się okazało sprawcą tego był nieuważny, młody skoczek, który przywalił mi nartą w głowę.Te same niebieskie oczy, ta sama blond czupryna i ten sam zniewalajacy uśmiech.
Już miałam wyłączać laptopa gdy dostałam powiadomienie o otrzymanym e-mailu. Natychmiast weszłam w ikonkę wiadomości i zaczęłam czytać.
Young boxers fight camp
Droga Pani Rachel!
Mamy przyjemność poinformować Panią, że club, który Pani reprezentuje dostał się do rywalizacji o miejsce na nasz Fight Camp!
By dostać się na obóz każda drużyna musi stawić się na zawodach miedzi innymi zgłoszonymi drużynami.
Odbędą się one 23 maja bieżącego roku w Barcelonie w Hiszpani.Nie wierzę...
_________________
Gwiazdka?⭐ Komentarz?💬
CZYTASZ
Others || Andreas Wellinger
FanfictionByła dla niego nikim... W jednej chwili stała się dla niego wszystkim... !Opowiadanie jest w stu procentach moje wszelkie podobieństwa są przypadkowe! Najlepsze notowania: #466 miejsce w fanfiction 21.03.2018 #241 miejsce w fanfiction 11.04. 201...