,,Bez Ciebie to nie to samo życie" Część 13

186 8 0
                                    

Bardzo nudziłam się w klasie. Zbytnio nie przykuwałam uwagę na to co wokół mnie się dzieję. Czasami Pani od fizyki wysyłała mi gniewne spojrzenie abym wzięła się za robotę , lecz to i tak nie pokierowało mną do jakichkolwiek czynności. Zmieniło się to do pewnego momentu...Kiedy w moich uszach odbijał się dźwięk wyczekiwanego dzwonka od razu poderwałam się na nogi , biegnąc przed Siebie. Wszyscy patrzyli się na mnie jak na wariatkę. Przypominywałam dziką małpę której udało się wydostać na wolność. Kiedy Sobie tak o tym myślałam zaczęłam się w duszy śmiać. Aktualnie teraz byłam skupiona na nowym celu.. Dotarciu do Matteo , by przestań zadręczać się problemami.

Perspektywa Matteo

Czekałem na Lunę przy progu szkoły. Kiedy minęło kilka minut a wciąż jej nie dostrzegłem , wyjąłem telefon i zacząłem przeglądać różne portale jak Instagram , Twitter i Facebook. Nagle ktoś ze swoją wielką siłą przewrócił mnie na ziemię. Była to nie kto inna jak Luna Valente. Tak ucieszyła się z mojego widoku , że zaczęła się do mnie ogromnie tulić. 

- Z bliska jesteś jeszcze piękniejsza

- To samo mogę to powiedzieć o twoich oczach. Uwielbiam się z nimi stykać na codzień. Mają ten węwnetrzny blask.

Perspektywa Luny ~

Kiedy byliśmy przytuleni do Siebie . Matteo nic się nie odezwał tylko zamierzał ofiarować na moich wargach namiętny pocałunek. Chciałam zrobić mu na złość , więc szybko wstałam otrzepując się z kurzu. Brunet spojrzał na mnie tylko poirytowany i zrobił po sekundzie to samo.

- Pierwszy raz odmówiłaś pocałunek - zmarszczył czoło

- Lubię czasam pobawić się w niedostępną Valente - zaśmiałam się a potem przyłożyłam ręce do jego  policzków i sama złożyłam na ich wargach soczysty buziak. On oczywiście go jeszcze bardziej pogłębił.

- A już się bałem , że się nie doczekam - zaśmialiśmy się 

- Idziemy do Rollera? Złapałam jego dłoń

- Jasne. Nareszcie mi opowiesz co się u Ciebie dzieję , ponieważ widzę Cię od paru dni bardzo przejętą , ale nie chciałem naciskać.

- I dla tego kocham Ciebie w takiej wersji. Potrafisz o mnie zadbać , znasz mnie lepiej niż kto kolwiek. I tak , u mnie w życiu strasznie dużo się zmieniło więc twoje poglądy według mnie były zgodne.

- Pamiętaj , że jestem twoim oparciem. Lekiem na samotność i wszystkie problemy. Każde twoje łzy zamienię w szczęście . Nigdy nie byłem w stanie pokochać innej dziewczyny tak mocno jak Ciebie. Lśnisz dla mnie , dodajesz ciepła w moim sercu.

Kiedy Matteo zauważył na moich policzkach łzy , od razu starł je kciukiem i objął mnie ramionami

- Kocham Cię , Królu Pawiu

- Ja Ciebie też , kruszynko

- Dobra...koniec tych rozczuleń - uśmiechnęłam się - Prędko , lecimy do Rollera!

- Dobrze. Pocałował mnie w czoło i spacerowaliśmy dość długą drogą.

Matteo jest najlepszą rzeczą jaka w życiu mnie spotkała. Nie wiem od czego zacząć , gdy dotrzemy na miejsce. Boję się w duszy , że wszyscy mnie opuszczą kiedy poznają prawdę. Zostanę sama jak zbity pies. Po chwili znaleźliśmy się już w Rolerze. Zalewały moje ciało nieprzyjemne dreszcze..

- To co ? Wyjawisz mi swój kłopot?

- Matteo..Ja..

Wiem , przerwałam w najlepszej chwili 😂

Przepraszam , za takie krótkie..


,, Ewolucja miłości Lutteo"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz