#2

4.6K 307 499
                                    

* Bib bib bib *

Wstałem i wywaliłem ten głupi budzik przez okno. Potem będe go musiał z powrotem wziąć. Tak, ustawiłem sobie budzik, który jest za oknem na piątą rano żeby podręczyć Kageyam3 tymi wiadomościami ale najpierw wezmę prysznic i się ubiorę. Nałożyłem już za wczasu mundurek, usiadłem na krzesełku i wziąłem telefon do ręki.

Użytkownik Hitan zalogował się

5:15

Hitan: Kageyama dzień dobry.

5:15

Hitan: Kageyama śpisz jeszcze?

5:20

Kageyama: Czego ty ode mnie chcesz?

5:22

Hitan: Popisać 😉

5:25

Kageyama: Właśnie piszemy i nie zawracaj mi teraz głowy dobrze?

5:28

Hitan: Czemu?

5:30

Kageyama: Pewien "kolega" chciał, żebym mu powystawiał o 6:00 piłki, więc się zbieram.

5:30

Hitan: No dobra ale później do ciebie napiszę 😉

Użytkownik Kageyama wylogował się

Po chwili ogarnąłem, że umówiłem się dzisiaj z Kageyamą na poranny trening, ponieważ to on zamykał wczoraj salę i miał klucz. Szybko zszedłem na dół chwyciłem jabłko i ubrałem buty. Jechałem na rowerze najszybciej jak potrafiłem ale i tak do szkoły dotarłem spóźniony o jakieś pięć minut może więcej. Szybkim krokiem pobiegłem do szatni. Postanowiłem otworzyć drzwi ale ktoś mnie uprzedził.

- Czekam na ciebie na sali - powiedział Kegeyama.

Czemu w jego głosie nie ma żadnych emocji? No oprócz złości, wkurzenia i innych nie przyjemnych emocji. W sumie jeszcze nie widziałem Kageyamy uśmiechniętego nie wliczając wygranych meczy. Ściągnąłem bluzkę i zacząłem się zastanawiać jakby wyglądał szczęśliwy i uśmiechnięty Kageyama, na myśleniu zeszło mi jakieś dziesięć minut. W końcu ciężko to sobie wyobrazić to przecież Kageyama. Ogarnęłem swoje myśli dopiero wtedy gdy drzwi od szatni huknęły i wszedł do nich trochę wkurzony Kageyama.

- Powiedz mi ile można się przebierać Hinata?! To moja babcia umie się szybciej ubrać od ciebie!

Chłopak szedł szybkim krokiem w moją stronę i potknął się o zostanioną przeze torbę na podłodze. Po kilku sekundach obaj leżeliśmy na podłodze. Kageyama opierał się nad mną i przez chwilę obaj patrzyliśmy na siebie, byłem trochę zmieszany i Kageyama również ale muszę przyznać z bliska oczy Kageyamy są bardzo ładne. Hinata o czym ty myślisz?! Opanuj się. Jednakże Kageyama jest całkiem... nie jest po prostu trochę przystojny.

- Kageyama mógłbyś ze mnie zejść?  - spytałem nadal trochę zmieszany.

Chłopak kiwnął tylko głową miał już wstawać kiedy ręka się mu ześlizgnęła
i... i wbił się w moje usta?! Kageyama szybko oderwał się ode mnie w tym moich ust i wstał. Po chwili ciszy podał mi ręke żebym mógł wstać. Mimo, że nasze usta dotknęły się tylko na chwilkę to poczułem, że jego wargi były całkiem miękkie.

- Poczekam w sali - zauważyłem jak się rumieni i szybkim krokiem wychodzi z pomieszczenia.

Bez myślenia co się stało szybko się przebrałem i ruszyłem w stronę sali. W pomieszczeniu było już wszystko przygotowane, więc zaczęliśmy ćwiczyć. Nie wychodziło nam to trochę jednak po jakieś godzinie postanowiliśmy zacząć sprzątać. Nie odzywaliśmy się do siebie zbytnio ale co ja się dziwię? Poszliśmy w stronę sali gdzie miała być lekcja japońskiego i zdążyliśmy na nią równo z dzwonkiem. Lekcje mijały dla mnie dość szybko. Na angielskim pani jak na złość sprawdziła mi zadanie, którego nie miałem odrobionego i dostałem kolejną jedynkę. Na ostatniej lekcji czyli matematyce ktoś rzucił we mnie zgniecioną w kulkę karteczką. Podniosłem ją szybko z podłogi i po jej otwarciu zobaczyłem napis:

Chcę cię sprawdzić [KageHina] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz