Rozdział XVI

250 17 7
                                    

~tydzień później ~
Rozdział z perspektywy Yigita
Od cudu minął już tydzień. W tym czasie za dużo się nie działo. Codziennie przyjeżdżałem do żony, aby pogadać i być blisko niej. Były małe znaki od Nur ale nic to nie dawało. Dalej spała jak zabita. Czasem bliscy przyjeżdżali zmienić mnie. W ciągu dnia w pracy jestem tylko z 3 godziny, bo to mój obowiązek, a nie chce żeby dorobek mojego życia upadł. Właśnie siedzę z moim bratem.
- Jestem ciekaw kiedy się wybudzi. Chciałbym, aby to wszystko szybko minęło. - żaliłem się Cahitowi
- wiesz, słyszy się historie o tym, że ludzie śpią tak kilka miesięcy albo jak w przypadku Ical 3 lata.
- bracie nie dobijaj mnie! A jak u ciebie? - spytałem, aby zmienić temat
- co tu opowiadać..... Przez tą sytuację bardziej zacząłem troszczyć się o Elmas i jesteśmy blisko siebie wieczorami. - opowiadał uśmiechając się do mnie.
- to fajnie...... Może przejdziemy się do bufetu?  - zaproponowałem
- ok
__20 min później__
- Yiğit, Elmas będzie tu za niecałą godzinę. Odwiozę cie do domu i wypoczniesz.
- ale .....
- nie ma żadnych "ale", jestem twoim starszym bratem i dopilnuje tego!
- niech Ci będzie - powiedziałem biorąc ostatni łyk herbaty
Dalej siedziałem w bufecie i wpatrywałem się w Stambuł. Akurat jak na złość zaczęło lać nieba. Potem przyszła Elmas.
- cześć, co tam? - zacząłem
- dobrze, a u ciebie?
-wiesz, szkoda gadać, Nur cały czas śpi już od tygodnia. Jestem tym wykończony.
- bardzo mi ciebie szkoda. - powiedziała przytulając mnie mocno - to ja idę po herbatę.
Usiadliśmy przy trzy osobowym stoliku. Po wspominaliśmy stare czasy i planowaliśmy przyszłość. Byłem mega zmęczony, więc przeprosiłem towarzystwo i powiedziałem, że muszę już jechać.
Nagle, gdy Elmas wstaje kręci jej się w głowie i upada lekko na ziemię. Na szczęście złapałem ją w ostatniej chwili.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Rozdział z perspektywy Elmas
Gdy chciałam iść do sali Nur zakreciło mi się w głowie i nic nie widziałam. Pewnie zemdlałam ale nie wiem dlaczego. Morfeusz zabrał mnie do swojej krainy.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Rozdział z perspektywy Cahita
Moja ukochana zemdlała, dzięki Ci Boże, że mam takiego dobrego brata, który ją złapał w ostatniej chwili. Zanieśliśmy Elmas na SOR, aby zobaczyli ją lekarze. Ja zostałem w sali ale Yiğit musiał wyjść. Zapewne poszedł do Nur albo pojechał do domu. Wszedł lekarz.
- dzień dobry, przepraszam, że państwo tak długo czekali ale miałam ciężki przypadek. Co się stało? - usiadł za biurkiem
- moja ukochana zemdlała. Wie pani, mamy ciężką sytuację w rodzinie. Jesteśmy tutaj w szpitalu kilka tygodni z powodu mojego brata żony. Moja ukochana jest tutaj co drugi dzień.
- bardzo państwu współczuję. Rozumiem, że zemdlała ze stresu. Czy coś ostatnio jadła /piła?
- nie wiem, nie widzieliśmy się od tamtej nocy.
-aha, to ja zaraz ją zbadam.
Powiedziałem, że pójdę zobaczyć co z moim bratem. I tak jak myślałem siedział przy Nur. Podszedłem do niego.
- bracie jedziemy do domu. Elmas jeszcze jest nieprzytomna. - powiedziałem troskliwym głosem
- Cahicie zrozum to, że moje miejsce jest przy niej. Mimo, że dopada mnie zmęczenie to nie mogę ustąpić, bo wierzę, że może za chwilę się wybudzi. A gdyby mnie wtedy nie było czuł bym się źle, że nie zobaczyłem tego momentu.
- ale ty już nie spałeś w wygodnym łóżku dwa dni. Muszę się o ciebie troszczyć, ponieważ jestem twoim starszym bratem i tylko ty, Yaren,Yağmur zostaliście mi z najbliższej rodziny Kozan. - próbowałem przekonać go, żeby wrócił do domu.
Jednak się udało. Po kilkunastu minutach wsiadłem do auta i jechałem z moim braciszkiem (ps: nie mówcie mu, że tak go czasami nazywam).
__ 30 min później__
Wróciłem do szpitala, ale gdy jechałem wstąpiłem do sklepu, aby kupić coś dla ukochanej. Gdy wszedłem do jej pokoju akurat robili USG.
- Pani Elmas się obudziła z kilka minut temu. Właśnie robimy badania. Proszę usiąść obok. - powiedziała, poczym usiadłem obok przyszłej żony
- cześć kochanie, jak się czujesz? - spytałem jak najmilej
- dobrze. A co z Nur? - spytała
- nic się nie zmieniło. Odwiozłem brata do domu.
- drodzy państwo. Mam wspaniałą wiadomość P. Elmas jest w ciąży!  - powiedziała radośnie
- słyszysz Elmas?? Jesteś w ciąży!!! - wybuchnąłem z radości
- też się bardzo cieszę - powiedziała szczęśliwa
- to ja już wychodzę i nie przeszkadzam - powiedziała doktor wychodząc.
Bardzo się ucieszyłem, ponieważ to nasze drugie dziecko. Teraz przynajmniej Aslan będzie mieć rodzeństwo. Od dziś jeszcze bardziej będę opiekować się moją miłością życia.
- aşkım odpoczywaj, a ja idę zobaczyć Nur. Zadzwoń, gdy będziesz cokolwiek wiedzieć. - powiedziałem
- dobrze ukochany
Wyszłem i kierowałem się do sali Nur ale postanowiłem wcześniej wejść do lekarza.
- dzień dobry, przyszłem się spytać o stan zdrowia Nur Kozan.
- Pan z rodziny?
- tak
- Niech Pan poczeka muszę iść po kartę. Dobrze?
~ kilka minut później
- więc tak, wyniki nie są dobre. Organizm jest osłabiony. Gdy się wybudzi czeka ją długa rehabilitacja. Pani Nur ma problemy z sercem przez te przejścia. - mówił lekarz, a ja po prostu zacząłem płakać mimo, że to żona mojego brata ale to w końcu rodzina.
- Jak długo potrwa śpiączka i rehabilitacja dziewczyny? - spytałem
- za 1,5 tygodnia spróbujemy wybudzić ją, a rehabilitacja potrwa z miesiąc albo i więcej.
- a za ile będzie mogła wyjść do domu?
- myślę, że wyjdzie dopiero gdy wyniki będą lepsze i oczywiście wtedy kiedy się wybudzi. Prawdopodobnie rehabilitację będzie mogła mieć w domu ale zobaczymy.
- dziękuję bardzo za informację . -  wyszłem z gabinetu i szłem, płacząc do sali gdzie była Nur.
Mijały godziny, a ja czułem, że wieki. Krążyłem po sali Nur, nie wiedziałem co robić. Po 3 godzinach Elmas wróciła z SOR-u.
- i jak tam? - spytałem
- już o wiele lepiej. A jak u ciebie?
- byłem u lekarza i jest gorzej niż myślałem. Ale ona wyjdzie z tego -powiedziałem.
- wiesz, ja tu zostanę, a ty jedź się wyśpij. Ok?
- dobrze moja ukochana. Dbaj o siebie. Zadzwoń jakby coś się stało.
Wyszedłem ze szpitala i kierowałem się do domu.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Witajcie kochani czytelnicy. Przepraszam, że tak długo to pisałam. Chciałam zrobić jak najdłuższy rozdział. W prawdzie nie wiem czy jest dobry. Postaram się następnym razem. W następnym rozdziale będzie duży (jak dla mnie) przeskok, aż o 4 miesiące! No i w końcu mamy szczęśliwą wiadomość. Elmas jest w ciąży. W tej książce się dużo wydarzy. A teraz przejdźmy do promowania
Polecam ciekawą książkę paulina13545 o TzT z innej beczki. Czyli wszystko jest inne.
Zapraszam również do mojej nowej tureckiej książki.
To koniec ogłoszeń parafialnych (klask, klask i śmiech) (XD)
a i jeszcze coś. Założyłam "Sarahah" piszcie do mnie

Tak, wiem bardzo późno ale musiałam bo kolega mi kazał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak, wiem bardzo późno ale musiałam bo kolega mi kazał.
To już wszystko.
Pozdrawiam victoria_r.2001
(MOŻNA KOPIOWIAĆ)

Nigdy cię nie opuszczę najukochańszy - Asla VazgecmemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz