Ja: To zaboli
Hemmo: Oo widzę, że się już nie fochasz
Ja: Ale winię przede wszystkim siebie
Hemmo: No to ty się obraziłaś
Hemmo: Więc tak, jesteś winna
Ja: Ponieważ ignorowałam prawdę
Hemmo: Nie rozumiem
Hemmo: Prawdę, że mnie zostawiłaś ?
Ja: Pijana z tej miłości
Hemmo: Do kogo?
Hemmo: Chwila...Jak to pijana ?
Hemmo: Coś się stało?
Ja: Spieprzyło mi to głowę
Hemmo: Alkohol niszczy organizm, kochana
Awww... Jakie słodkie heh
Ja: Nie zapomnę cię
Hemmo: Wieeem, że jestem wspaniały i każdy o mnie pamięta
Ja: Obudziłeś mnie
Hemmo: Ale to nie ma sensu... To ty do mnie napisałaś pierwsza
Hemmo: Z resztą czemu nie śpisz ? Jest 2 w nocy
Ja: Przez ciebie poniosłam porażkę
Hemmo: Przepraszam, że jestem takim skurwielem :(
Lekko się zdziwiłam na wiadomość od chłopaka. Jednak mimo łez uśmiechnęłam się do telefonu.
Ja: Miałam obsesję
Ja: Dałam ci całą siebie
Hemmo: Nie powinnaś
Ja: Teraz prawdę mówiąc
Ja: Nie mam nic
Hemmo: Ale ja cię nie opuściłem. I nie opuszczę
Wzięłam chusteczkę leżącą na łóżku i wydmuchałam nos.
Ja: Kochałam cię niebezpiecznie
Hemmo: Skarbie... Nie powinnaś mnie kochać
Ja: Mocniej niż powietrze, którym oddycham
Hemmo: Ale zrozumiałaś, że nie mam serca, prawda?
Ja: Nie prawda Luke
Ja: Jesteś dobry
Ja: O wiele lepszy niż ci się wydaję
Ja: Tylko ukrywasz swoje dobre serduszko pod maską skurwiela
Nie wierzę, że to napisałam. Wyznałam właśnie co tak naprawdę myślę o Luke'u.
Hemmo: Czy mogę poznać twoje imię, albo dostać twoje zdjęcie?
Zapaliłam moją białą lampkę i zrobiłam zdjęcie.
Ja:
Hemmo: Ale piękneeeeeeee nogi *-*
Hemmo: A imię ? Chociażby 1 literka
Ja: Moje imię zaczyna się na A :)
______________________________________
Charlie Puth - Dangerously
Kocham tą nute *-*
Dzisiaj rozdział trochę nudniejszy i smutniejszy, ale ten dzień nie należał do jednego z lepszych.
CZYTASZ
Oh my Hemmo | L.H
FanficAshley uczęszcza do 2 klasy liceum. Pewnej nocy przyjaciółka namawia ją do sprankowania blondyna, należącego do elity szkolnej. Jak się skończy historia dziewczyny ? Opowieść jest pisana w większości smsami !