Rozdział 1

890 38 5
                                    

-Zadziwiasz mnie,wiesz ? Jak na grubą świnię to mało się pocisz ! 

-Szybciej,bo ci boczek wykupią! 

Zignorowałam to,chociaż przyznam,że te wyzwiska bolały,bardzo bolały.Nareszcie udało mi się dobiec do mety,byłam ostatnia jak zwykle.Popatrzyłam chwilę na swoje chude koleżanki (jeżeli można je tak nazwać,nienawidzę ich) ,a następnie spojrzałam na siebie.Z trudem udało mi się powstrzymać łzy napływające mi do oczu.Kurwa Emma ogarnij się !!! 

Udałam się do szatni od W-F'u i przebrałam.Na szczęście byłam tam sama.Zawsze przebieram się w łazience,po prostu wstydzę się i wiem,że spotkam się z milionem obelg.Założyłam torbę na ramię i spierdoliłam z tej debilnej szkoły.Gówno mnie obchodzi,że zostały mi jeszcze 3 lekcje i tak nic się na nich nie nauczę.Postanowiłam,że pójdę do mojej ulubionej kawiarni i zamówię sobie szarlotkę,zawsze kiedy jestem zdenerwowana to muszę coś zjeść to jest silniejsze ode mnie.Usiadłam przy stoliku i czekałam na kelnera. 

-To co zwykle ? -zapytał z uśmiechem. 

-Tak,poproszę.

-Bywasz tutaj częściej niż ja ;) 

-Wiem,jestem stałą klientką,poproszę do tego kawę.Ile płacę ?  

-Na koszt firmy. 

-Jak to ? 

-Może pójdziemy na taki układ:ja postawię ci szarlotkę i kawę,a ty pójdziesz jutro ze mną do kina ? 

-Serio ?Chcesz się umówić z takim pasztetem jak ja,a potem cisnąć ze mnie bekę ? Bardzo oryginalne... 

-Nie no coś ty !? Nie jestem taki.

-Tia wcale,wszyscy tacy są.

-Uwierz mi,że nie należę do takich ludzi. 

Powiedział to,a następnie odszedł.W sumie jest nawet uroczy,ale dobrze wiem co tak naprawdę o mnie myśli. Minęło 5 min i chłopak podał mi ciasto.

-Proszę,to jak z tym kinem Emmo ? 

-Nie pójdę z tobą do żadnego kina,odpuść Carl.Także ile płacę ? 

- 5 dolarów. Dobrze wiemy,że i tak się ze mną umówisz :* - puścił do mnie oczko.

Zapłaciłam,uśmiechnęłam się do niego złośliwie i wyszłam z kawiarni.Hmm.. zostały mi jeszcze 2 godziny  rzekomych"lekcji" .Poszłam do parku i pospacerowałam trochę ku mojemu zdziwieniu czas szybko minął.Następnie udałam się do domu.

-Cześć kochanie,jak w szkole ? 

-Tak jak zawsze,mamo. 

-Twoi znajomi znowu ci dokuczali ? 

-A jak ci się wydaje ? 

-Emma musisz coś ze sobą zrobić ,inaczej to się nie zmieni.Popatrz na siebie ,dziewczyna w twoim wieku powinna ważyć max 60 kg,tymczasem ty ważysz 90.

-Wiem o tym,nie musisz mi przypominać na każdym kroku.

-Wiesz i nic z tym nie robisz.

-Mam was dosyć,a rodzice powinni wspierać swoje dziecko,a nie cały czas je dołować.

-Koniec tej bezsensownej rozmowy idź do swojego pokoju,a obiadu dzisiaj nie będzie.

-Pięknie,teraz nawet nie dostanę jeść,cudownie.

Wyszłam napięcie z kuchni i udałam się do swojego pokoju.Poczytałam swoją ulubioną książkę,obejrzałam 3 odcinki Pretty little liars,zjadłam Lays'y i poszłam spać.

To moje pierwsze opowiadanie.Mam nadzieję,że wam się spodoba.Przepraszam za wszelkie błędy. 

I hate my bodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz