-Już jesteśmy na miejscu. - powiedział Carl odsłaniając mi oczy.
Rozejrzałam się wokół z podziwem. Tu jest wspaniale ! Odwróciłam się i zobaczyłam tabliczkę z napisem : WELCOME TO SYDNEY !
-Carl, to miejsce jest niezwykłe! Ej tak w ogóle to mówiłeś, że zostało nam 40 minut drogi, oszukałeś mnie, jechaliśmy jeszcze 1,5 godziny.
-Nie chciałem Cię zniechęcić Emma,chodźmy do restauracji.
Weszliśmy do pięknej restauracji, przed którą było mnóstwo roślin i cudowny mały wodospad. Słońce właśnie zachodziło,co dawało naprawdę śliczny widok. Czułam zapach róż, który bardzo mi się z resztą podobał. Usiedliśmy przy stoliku, który znajdował się na drewnianym podeście.
- Coś się stało ? -zapytał z przejęciem chłopak, patrząc na mnie przenikliwie.
-Nic,wszystko w porządku.
-Przecież widzę, powiedz o co chodzi. - oznajmił z troską w głosie.
- Rok temu byłam z moim byłym chłopakiem dokładnie w tym samym miejscu na randce. Było magicznie. Wtedy pierwszy raz w życiu poczułam, że komuś naprawdę na mnie zależy. Ten dzień na zawsze zostanie w mojej pamięci.
-Skoro to miłe wspomnienie,to czemu się smucisz ?
-Bo to wszystko było fikcją, to co mi mówił było kłamstwem. Carl, wszystko mogło być takie cudowne, mogłam być z nim szczęśliwa. Szkoda tylko,że tak łatwo dałam się oszukać.
Nagle podszedł do nas kelner i zapytał się czy chcemy złożyć zamówienie. Ja poprosiłam spaghetti bolognese , a Carl risotto i czerwone wino.
-Nie chcę, żebyś była smutna, chcę ci pomóc. Powiedz mi co się takiego wydarzyło,co on ci zrobił ?
-Nie psujmy tej chwili,nie chcę o tym rozmawiać ,nie teraz,proszę.
-Dobrze, ale kiedyś i tak musisz mi powiedzieć.
-Okej, powiem Ci innym razem.
Nie wierzę co wydobyło się z moich ust. Nie psujmy tej chwili ?Powiem Ci innym razem ? Jedyną osobą,która wie o tym co się wydarzyło jest Julia,bo tylko jej ufam. Nie mogę powiedzieć tak ważnej i przykrej dla mnie rzeczy zwykłemu znajomemu, jakim jest Carl.
-Dobrze 😉.
-A teraz możesz mi wyjaśnić, jak to się stało, że jesteś ratownikiem. Straciłeś pracę w kawiarni?
-Zwolniłem się z niej.
-Dlaczego, nie lubiłeś pracy kelnera?
-Zdradzę Ci sekret. Już dawno bym bym się zwolnił gdyby nie to,że tak często tam bywałaś - posłał mi swój czarujący uśmiech.
-Haha, naprawdę?
-Tak,spodobałaś mi się już kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłem w kawiarni.
-Dlaczego mi to wszystko mówisz?
-Bo to prawda, bardzo mi się podobasz Emma.
-Ech, tylko szkoda, że masz dziewczynę.Noo przykro mi 😉.
-Co takiego?
-Masz dziewczynę.
-Skąd niby masz taką informację? -zapytał ze śmiechem.
-Widziałam jak jakaś laska się do ciebie przytulała w szpitalu i jak na siebie patrzyliście.Nic nie szkodzi, cieszę się,że jesteś szczęśliwy.
- Alice? 😂😂😂 Jak mogłaś pomyśleć, że to moja dziewczyna. To jest moja kuzynka, bardzo ją lubię.
-Czekaj, co? -prawie się zakrztusiłam.
- No tak. Ty naprawdę jesteś zazdrosna księżniczko.
-Nie schlebiaj sobie, żabciu.
-Może pomożesz mi i zmienisz mnie w księcia.
Zbliżyliśmy się do siebie znacznie i...
Jak myślicie jak to się skończy? 😊 Ten rozdział jest krótki, ale chciałam zrobić takie zakończenie i przetrzymać was chwilę w niepewności. Następne rozdziały powinny być dłuższe. Jeśli wam się spodobał to zapraszam do gwiazdkowania 🌟
CZYTASZ
I hate my body
Dla nastolatkówOd zawsze byłam obiektem kpin ze strony moich rówieśników.Nie miałam żadnych przyjaciół,wszyscy bali się,że któregoś dnia ich przygniotę,w sumie nie dziwię im się.Jestem grubą świnią,nie chce tak żyć !