Kilka dni później...
- Kochanie, ile razy mam Ci powtarzać, że nic się nie stało ?
- Jakby nic się nie stało to byś tak nie zareagował! - wrzasnęłam.
- Po pierwsze to nie krzycz, a po drugie w takim razie chce wiedzieć co zaszło między Tobą a twoim byłym ? - zapytał z pretensjami.
- To jest zupełnie co innego - odpowiedziałam oburzona.
- Gówno, a nie co innego - tym razem on krzyknął.
-O nie kurwa, teraz to przesadziłeś. Z resztą czemu ty się tak denerwujesz ?
- Ja się denerwuje? To ty się wydarłaś.
- Martwię się o Ciebie debilu.
- Nie nazwałbym tak tego, po prostu na siłę się wtrącasz się w moje prywatne sprawy.
- To chyba normalne, że mnie ciekawi czemu tak dziwnie zareagowałeś na swojego brata.
-Kiedy będę chciał to Ci powiem.
- Może i tak, ale jestem Twoją dziewczyną i mam prawo wiedzieć Szanowny Panie tajemniczy.
- Kurwa ja zaraz zwariuję, nie zmuszaj mnie, żebym Ci mówił, bo sama nie chcesz mi powiedzieć o swojej sprawie z ex.
- Dobra, powiem Ci - powiedziałam zrezygnowana i wkurwiona tą całą sytuacją.
- W takim razie słucham - powiedział to tym swoim irytującym tonem, którego nie cierpię.
- Jack był moją pierwszą miłością. Byliśmy ze sobą naprawdę szczęśliwi. Praktycznie każdy dzień spędzaliśmy razem. W tamtym momencie tylko on dawał mi radość. Dzięki niemu tak naprawdę moje życie zaczęło nabierać barw na nowo. Tylko przy nim czułam się wyjątkowo, bo był jedyną osobą, która widziała we mnie coś więcej niż tylko nadprogramowe kilogramy. Jak się później okazało myliłam się. Pewnego wieczoru byliśmy razem w klubie. Jack co chwilę dolewał mi coraz więcej wódki. Z każdym kolejnym kieliszkiem kręciło mi się coraz bardziej w głowie, ale postanowiłam nie przerywać zabawy, co było moim ogromnym błędem. Z tego, co pamiętam to udaliśmy się do jakiegoś hostelu... i stało się. Przespaliśmy się ze sobą. To był mój pierwszy raz, pomimo tego, że byłam kompletnie pijana było to dla mnie ważne przeżycie. Cieszyłam się, że zrobiłam to właśnie z nim. Myślałam, że jest tym jedynym. Kilka dni później, kiedy poszłam do szkoły widziałam wzrok wszystkich na sobie. Na początku mnie to nie zdziwiło, bo myślałam, że chodzi jak zwykle o moją wagę, lecz tym razem było inaczej. Wszyscy się śmiali i wytykali mnie palcami. Nawet podszedł do mnie jakiś chłopak i poklepał mnie po tyłku mówiąc, że on chętnie by się zabawił z taką foczką jak ja. Poczułam ogromne obrzydzenie. Zapytałam się Julki o co chodzi, a ona pokazała mi nagranie, które krążyło po internecie. Jak już się pewnie domyślasz było to nagranie naszego sexu. Od początku do końca. Ludzie zaczęli wyzywać mnie od szmat. Wtedy poczułam, że mój cały świat się zawalił. Podeszłam tylko do Jacka i na oczach wszystkich przywaliłam mu z liścia. On tylko zaśmiał mi się w twarz i powiedział : Myślałem, że ci się podobało. Myślisz, że naprawdę cię kochałem i, że stworzymy prawdziwy związek? Sądziłem, że szybciej się domyślisz, że to była dla mnie tylko zabawa. Kto chciałby być z takim pasztetem jak ty ? Do dziś pamiętam te słowa. Nikt nigdy mnie nie zranił tak jak on. Przez te wszystkie wyzwiska rzeczywiście zaczęłam czuć się jak tania dziwka - nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem
Carl przytulił mnie do siebie i powiedział :
- Kochanie, już dobrze.Nie płacz. Nie pozwolę, żeby ktoś znowu cię skrzywdził. Pamiętaj jestem przy tobie. A co się z nim stało? Ktoś wyciągnął jakieś konsekwencje wobec niego ? - zapytał chłopak
- Czułam się tak zawstydzona, że nie chciałam nikomu mówić o tej sytuacji. Myślałam, że jeśli dowie się o tym ktoś dorosły, to będzie jeszcze gorzej. Liczyłam, że z czasem wszystko ucichnie i osoby ze szkoły o tym zapomną. Nie stało się tak. Wszyscy nadal się ze mnie naśmiewali i traktowali jak największe gówno. Nie miałam życia w szkole, a poza nią też nie było kolorowo. Moja mama bezustannie krzyczała na mnie, że opycham się słodyczami, bo w tamtym momencie jadłam ich jeszcze więcej. Czułam, że dzięki jedzeniu mój ból będzie mniejszy... wiem, to głupie, ale tak było. Chciałam przestać chodzić do szkoły, lecz nie mogłam. Rodzice uważali, że edukacja jest bardzo ważna, a ja nie chciałam zawieść ich chociaż pod tym względem. Pewnego dnia stwierdziłam, że już dłużej nie dam rady i zaczęłam udawać, że źle się czuję. Tak było każdego dnia. Nikt ze szkoły nie zastanawiał się, czemu nie ma mnie tak długo. W najgorszym momencie mojego życia, nikt się mną nie interesował. Brak wsparcia ze strony rodziny najbardziej mnie zabolał. Przyczyniło się to do mojej ostatecznej decyzji... Postanowiłam popełnić samobójstwo. Długo się do tego zbierałam, lecz w końcu nabrałam na tyle dużo odwagi, żeby to zrobić. Pierwsze, co przyszło mi do głowy to odkręcić kurki z gazem. Kiedy rodziców nie było w domu zdecydowałam się to zrobić. Zamknęłam wszystkie okna, poszłam do kuchni i odkręciłam gaz. Po pewnym czasie zaczęło mi się robić niedobrze. Ledwo, co oddychałam... potem straciłam przytomność. Obudziłam się następnego dnia w szpitalu. Wtedy żałowałam, że rodzice wrócili tak szybko i zdążyli mnie uratować.
- Emma nie mów tak - powiedział Carl
- Ale teraz tak nie jest. Cieszę się, że przyszli i, że nadal żyję. Kiedy wyszłam ze szpitala moi rodzice dopytywali mnie co się stało. Miałam już dosyć trzymania tego w sobie i opowiedział im całą sytuację z Jackiem. Powiedzieli, że zgłoszą to na policję i chłopak poniesie konsekwencje tego, co zrobił. Tak też się stało. Jack trafił do poprawczaka i jest tam do teraz. Tata z mamą przekonywali mnie, żebym zmieniła szkołę, ale wiedziałam, że i tak wszędzie będzie tak samo. Zaakceptowali mój wybór. Odkąd moi rodzice zgłosili dyrektorowi, że wszyscy się znęcają nade mną psychicznie od zagroził im, że jeżeli sytuacja znowu się powtórzy to wywali ich ze szkoły. Od tamtej pory nie jest już aż tak źle. Owszem wyzwiska nadal się zdarzały, ale już w dużo mniejszym stopniu i dało się to jakoś wytrzymać. To dlatego byłam taka nieufna w stosunku do chłopaków. Bałam się, że znowu mnie ktoś skrzywdzi. Nie chciałam przeżywać znowu tego samego. To wszystko było dla mnie strasznie trudne i gdy tylko sobie o tym przypominam robi mi się smutno. Już rozumiesz, czemu nie chciałam ci tego opowiadać ?
- Tak skarbie. Przepraszam, że tak cię naciskałem. Nawet nie wiesz jak mi przykro. Gdybym tylko mógł to poszedłbym do tego poprawczaka i tak zlał Jacka, że raz na zawsze zapamiętałby, że popełnił największy błąd swojego życia krzywdząc tak cudowną dziewczynę jak ty. Emma, dzięki, że mi zaufałaś i opowiedziałaś to wszystko. Kocham cię najmocniej - po tych słowach Carl ponownie przytulił mnie mocno.
Tkwiliśmy wtuleni w siebie z dobrą godzinę. Czułam się przy nim bezpiecznie. Też go kocham i cieszę się, że w końcu mam wsparcie, którego zawsze pragnęłam.
Nareszcie dodałam nowy rozdział. Przepraszam was bardzo, bardzo, bardzo, bardzo za to, że tak długo nie było rozdziału. Było to spowodowane brakiem weny, czasu, ale też moim lenistwem. Pewnie duża część z was zapomniała, co działo się wcześniej, dlatego odsyłam do poprzednich rozdziałów. Tym razem postaram się dodawać je regularnie.
Mam nadzieję, że ten rozdział wam się podoba i historia Emmy was zaciekawiła. Oczywiście czekam na wasze opinie odnośnie tej części!
CZYTASZ
I hate my body
Teen FictionOd zawsze byłam obiektem kpin ze strony moich rówieśników.Nie miałam żadnych przyjaciół,wszyscy bali się,że któregoś dnia ich przygniotę,w sumie nie dziwię im się.Jestem grubą świnią,nie chce tak żyć !