Rozdział 10

5K 190 14
                                    

-Mary, słonko. Ja nie jestem... Doktorem.

-To kim ty... To znaczy Pan jest?

-Nie mów do mnie Pan. Jestem William. Twój William.

-Jaki mój?

-Twój. Jesteśmy razem. Kochamy się.

-Ale ja cie nie... Znam.

-Nie! Ty mnie znasz. Tylko nie pamiętasz.

-To to samo.

-Nie. Mary. Spróbuj sobie mnie przypomnieć.

-Nie potrafię.

-Proszę. Kocham cie. Po tym wszystkim co przeszliśmy... Ja nie mogę cię stracić.

-Co przeszliśmy?

-Opowiem Ci naszą historię. Tylko daj mi szansę. Pokaże ci zdjęcia, wszystko Ci....

-Boze, Mary. Co się stało. Moje biedactwo. -I w tym momencie wchodzi Liam, przerywając moją rozmowę z Mary.

-Nie, nic. Z tego co mi mówili, to miałam wypadek. Liam...

-Tak?

-Możesz mi odpowiedzieć na kilka pytań?

-Jasne.

-Kim jest ten mężczyzna?

-On? -Pokazał palcem na mnie.

-Tak.

-To jest.... -Patrzymy na siebie. - To jest.... -Ciągle przerywa, jakby zastanawiał się co odpowiedzieć. - Ja go nie znam.

-Co ty pierdolisz. - Krzyknąłem do niego . -Jestem twoim chłopakiem. Pytaj kogo chcesz. Twoi rodzice to potwierdzą.-Patrzę w oczy Mary.

-Liam, kłamiesz. Wiem, kiedy kłamiesz i to jest ten moment.

-To jest twój chlopak. A raczej były.

-Czyli jednak...

-Ale wy zerwaliście. Kłóciliście się w samochodzie.

-Tak, kłóciliśmy. Ale nie zerwaliśy ze sobą.

-Ja już nic nie rozumiem.

-Pozwól mi ci wytłumaczyć.

-Nie. To ja ci wszytsko wytłumaczę. -Wtrącił się Liam. Mary patrzy to na jednego to na drugiego.

-Nie możesz.... Nie słuchaj go...

-Skończ. Zerwaliście William. Pozwól mi teraz wszytsko wytłumaczyć Mary.

-Nie zerwaliśmy!

-William.

-Tak?

-Mógłbyś zostawić mnie na chwilę z Liamem?

-Ale Mary....

-William.

Patrzę na Mary. Dlaczego to spotkało akurat mnie?!

Wyszedłem z pokoju  zostawiając kobietę mojego życia z tym zakłamanym sukinsynem.

Mary pov:

-Liam. Mógłbyś mi wytłumaczyć, co tu się dzieje?  Kim jest ten mężczyzna?

-To jest twój były chłopak.

-Ja go w ogóle nie pamiętam.

-Miałaś wypadek.

-To już wiem.  Wiem też, że on prowadził, w sumie po jego siniakiach to widać, ale.... Wiesz może jak się z nim poznałam?

Zapomnijmy o przeszłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz