|029|

604 45 99
                                    


Dni mijały, a ja wciąż siedziałam w tym samym bagnie, zwanym załamaniem. Nie potrafiłam myśleć o niczym innym, poza tą beznadziejną sprawą sprzed dwóch tygodni. Masa pytań chodziła po mojej głowie. Dlaczego Michael to zrobił? Chciał, abym się wkurzyła? Czyj był to pomysł? Nie znałam odpowiedzi na żadne z nich, pomimo tego, że bardzo chciałam. Przez okrągłe czternaście dni, moją jedyną motywacja do podniesienia się z łóżka, była Scarlett. Przysięgam, że gdyby nie ona, moja noga nie wyszłaby za obszar materaca. Byłam bardzo wdzięczna mojej rodzinie za wsparcie i pomoc, jaką mi okazali. Nie wiem jak bym to wszystko zniosła bez nich u mego boku. Mój wyjazd do Austin był spontaniczną, ale i najlepszą decyzją jaką mogłam podjąć w tamtym okresie czasu.

Była piękna, słoneczna niedziela, a moja rodzinka zdecydowała się na spędzenie czasu na świeżym powietrzu, tak jak za starych, dobrych czasów. Szczerze powiedziawszy, nawet ja ucieszyłam się na tego pomysł, ponieważ bardzo brakowało mi chwili, kiedy wszyscy zbieraliśmy się i spędzaliśmy razem weekend. Uwielbiałam kiedy tata przyrządzał nam na grillu wspaniałe posiłki, kiedy mama robiła pyszną lemoniadę, a James rozśmieszał nas swoimi anegdotkami.

Jamie i Scarlett siedziały na słoneczku i razem układały ulubione klocki małej. Bardzo lubiłam podejście Jamie do mojej córki. Zawsze umiała się z nią porozumieć czy zająć tak, aby mała miała dzień pełen wrażeń. Wydaje mi się, że od początku pałały do siebie ogromną sympatią i dzięki temu bardzo szybko nawiązały wspólny język. Jamie była ulubioną ciocią Scarlett, oczywiście zaraz po Janet, dla której mała była oczkiem w głowie.

Wraz z moim bratem zabraliśmy się za przygotowanie jakiś orzeźwiających przysmaków na tak upalny dzień. James od zawsze był cudakiem, dzięki czemu potrafił wymyślić coś z niczego. Tak samo było i tym razem. Postanowił, że przygotujemy coś na rodzaj owocowych szaszłyków i nabijemy wszystkie owoce na cieniutkie patyczki, które wcześniej przygotowała nam mama. Muszę przyznać, że taka forma gotowania sprawiła nam masę frajdy. Mój brat był jedną z tych osób, które zawsze mnie rozumiały i potrafiły wywołać uśmiech na mojej twarzy. Nigdy nie zadawał zbędnych pytań i wyczuwał kiedy potrzebowałam wyciszenia. Potrafił też sprawić, że zapominałam o bożym świcie i poprzez takie z pozoru głupie przyrządzanie przekąsek, ponownie poczułam się beztrosko. Wiecie, tak jakbym znów miała dziesięć lat.

Prawdę powiedziawszy, dzięki całemu dniu spędzonemu w gronie moich najbliższych poczułam się o niebo lepiej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Prawdę powiedziawszy, dzięki całemu dniu spędzonemu w gronie moich najbliższych poczułam się o niebo lepiej. Pod wieczór, stwierdziłyśmy z mamą, że zrobimy sobie maraton naszych ulubionych filmów, tak więc położyłam do spania Scarlett, przygotowałam popcorn po czym zasiadłyśmy przed telewizorem. Na pierwszy ogień poszedł klasyk, a mianowicie "Dirty Dancing". Obie kochałyśmy ten film z dwóch przyczyn. Pierwsza to oczywiście wspaniała fabuła, oparta na tańcu, co natychmiastowo skradło moje serce i druga...grał tam Patrick Swayze. Każda dziewczyna w tamtych latach kochała tego mężczyznę i zrobiłaby dla niego wszystko, w tym także ja i moja mama.

The Way You Make Me Feel | MJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz