|014|

854 55 45
                                    

- Więcej ubrań mieć nie mogłaś? - zapytałam Charlotte, kiedy wraz z Judy i Christiną pomagałyśmy jej przy rozpakowywaniu rzeczy. Od moich ostatnich odwiedzin w Minnesocie minął już miesiąc, a od tego czasu wiele się pozmieniało. Charlotte przeprowadziła się do Los Angeles i zamieszkała z Joshem. Pewnie zastanawiacie się jak potoczyły się sprawy pomiędzy nimi. Otóż, Josh na nowinę o ciąży Charlie zareagował bardzo pozytywnie, co było dla nas miłym zaskoczeniem. Wspólnie zadecydowali, że Charlotte przeprowadzi się do Kalifornii najszybciej jak się da. Oczywiście cały ten proces nie był taką prostą sprawą, bo przeprowadzka ze stanu do stanu nie jest taka łatwa jak się może wydawać. Wiąże się to z ciągłymi podróżami, wydatkami oraz zabranym czasem. Po przeprowadzce kupili mieszkanie w centrum Los Angeles, dzięki czemu obydwoje mieli blisko do pracy i w przypadku Josha - na uczelnie. Wspominałam wam, że Josh rozpoczął studia na Uniwersytecie Kalifornijskim? Jeśli nie to już o wszystkim wiecie. Josh został świeżo upieczonym studentem prawa. Kiedy go poznałam byłam święcie przekonana, że skończy tak jak ja i dziewczyny. Wiecie, z własną szkołą tańca, jednak Joshua bardzo mnie zaskoczył i to oczywiście w tym pozytywnym sensie. Zawód prawnika, jak już chyba każdy wie, jest przyszłościowy i dobrze płatny, a w przypadku jego i Charlotte pieniądze były bardzo potrzebne. Poza tym, dzięki studiowaniu prawa Josh bardzo nam pomógł w późniejszych latach, ale o tym dowiecie się kiedy indziej. 

Jeśli chodzi o nasz mały interes, to muszę przyznać, że wszystko zaczynało schodzić na dobrą drogę. Na tamten moment praktycznie większość papierów miałyśmy podpisanych, a ekipa budowlana remontowała lokal, który w końcu udało nam się zdobyć. Muszę zaznaczyć, że na wynajem tego miejsca duży wpływ miał Michael. Dokładnie pamiętam jak pewnego, czerwcowego wieczoru wróciłam do domu całkowicie wykończona i smutna...

"- W końcu jesteś. - usłyszałam Michaela, który wyszedł na korytarz, aby mnie powitać. Nie odezwałam się, tylko zaczęłam ściągać buty.
- Kochanie...Co się dzieje? - zapytał. - Czemu jesteś taka smutna?
Odłożyłam buty do szafki i spojrzałam mu w oczy. Spuściłam głowę. Łza spłynęła po moim policzku, jednak szybko wytarłam ją dłonią.
- Annie...
- Mam dość, Michael...- powiedziałam i rozpłakałam się na dobre. Mike szybko podszedł do mnie, otulając mnie swoimi silnymi ramionami. - Mam dość szukania tego pieprzonego lokalu. - łkałam.
- Znowu się nie udało? - spojrzał na mnie.
- Znowu. - zapłakałam. - Ściany były zagrzybione, śmierdziało wilgocią na kilometr, a sufit przeciekał. - przytuliłam się mocniej.
- Jak można wystawiać na sprzedaż coś takiego? - zmarszczył brwi oburzony.
- Nie wiem, po prostu nie wiem. - pociągnęłam nosem. – Może nadzwyczajnie nie jest nam pisana ta szkoła. - odsunęłam się delikatnie i wyciągnęłam chusteczkę z kieszeni.
- Nawet tak nie mów. - powiedział. - Leć do kuchni, Marry zrobiła spaghetti.
- Nie zjesz ze mną? - spojrzałam na niego zapłakanymi oczami.
- Zjem, ale muszę coś załatwić w gabinecie. - uśmiechnął się. - Zaraz wracam."

Trzydzieści minut po tej rozmowie, otrzymałam telefon z propozycją wynajmu niewielkiego budynku w samym sercu Los Angeles. Od razu wiedziałam, że była to sprawka mojego chłopaka. Byłam mu za to niezmiernie wdzięczna. Dziękowałam mu chyba z tysiąc razy, chodź i tak uważałam, że to za mało. Widziałam jednak, że dla Michaela największą nagrodą była moja radość i świadomość, że dołożył swoją cegiełkę do powstania tej szkoły. Nawet nie wiecie jak bardzo kochałam tego faceta.

- Przyznam szczerze, że nie mogę się doczekać kiedy rzucę tą moją śmierdzącą pracę w pizdu. - powiedziała bez ogródek Christina.

- Ja tam lubię swoją. - mruknęłam składając spodnie Charlotte.

- Tak, tylko że ty nie latasz z tacą w tę i z powrotem wokół obleśnych facetów, którzy poklepują Cię po dupsku. - rudowłosa oburzyła się na poważnie.

The Way You Make Me Feel | MJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz