8.

232 20 11
                                    

Całował ją, starając się przekazać wszystkie swoje uczucia. Nie mógł uwierzyć, że to się dzieje. On, ona, tu i teraz. Swymi dłońmi powoli sunął po bokach kobiety kierując się ku dołowi.
Z pocałunkami przeniósł się na jej szyję oraz dekolt, wywołując tym samym kolejne westchnienia Hachimitsu.
Czuła się wspaniale. Jakoś tak... Zrelaksowana? To najodpowiedniejsze słowo. Każdy pocałunek, którym obdarzył ją Atsushi przynosił z sobą fale ciepła powoli rozchodzące się po całym ciele. Nie mogła przestać myśleć o tym co właśnie się dzieje. Powoli wsunęła ręce za koszulkę mężczyzny, który nie przestawał całować szyi Victorii. Po chwili Murasakibara sam pozbył się górnej części garderoby. Kobieta pocałowała go w usta, następnie, niespiesznie, przeszła do jego szyi, obojczyków.
W tym samym czasie koszykarz pozbawił ukochaną jej ubrań, pozostawiając ją w samej bieliźnie. Odsunął kobietę od siebie na moment, by móc się jej przyjrzeć, spojrzeć w oczy, jakby szukał w nich odpowiedzi na pytanie czy aby na pewno tego chciała. Pocałował ją jeszcze raz, obejmując w pasie. Odwzajemniła pocałunek, dała mu pozwolenie.
Kiedy już wspólnie pozbawili siebie nawzajem pozostałych części garderoby, znaleźli się na łóżku. Atsushi nie chciał, czy raczej nie potrafił chociażby na moment oderwać się od Hachimitsu. Bał się, że to wszystko okaże się tylko kolejnym snem, a tego by nie zniósł. Całym sobą delektował się jej  bliskością, tą chwilą uniesienia.
Gdy byli tak spleceni w swych objęciach, czuł delikatny dotyk jej skóry. Przesuwając dłonie na jej plecy odnalazł jedną bliznę. Zmartwił się skąd się wzięła, ale wolał nie pytać, nie teraz Nie chciał psuć tej chwili. Czuł wbijające się w jego plecy paznokcie, coraz szybszy i płytszy oddech partnerki.
Wkrótce usnęli zmęczeni w zmiętej, mokrej od potu pościeli. 

_______________________

Mam nadzieję, że nie wyszło mi aż tak beznadziejnie jak mi się zdaje. Jeżeli jeszcze kiedyś się podejmę takiej sceny, a czuję że tego nie zrobię, albowiem jest to dla mnie cholernie trudne, to postaram się, żeby wyszło lepiej. I powinno być lepiej, w końcu pierwsze razy są najtrudniejsze.

Przepraszam również, że krótko, ale uznałam, że dodawanie czegokolwiek zepsuje ten rozdział jeszcze bardziej niż moje nieudolne próby pisania. 

Jeden batonik za daleko 2 (Murasakibra Atsushi x OC x Himuro Tatsuya)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz