Jestem Tayada i mam siedemnaście lat. Pochodzę ze Skellige i jestem z klanu Brokvar. Wiele lat temu, mój ojciec został uratowany przez pewnego wiedźmina przed zjedzeniem przez utopce. W zamian za to, chciał to, czego mój ojciec nie spodziewa się w domu, a zastanie. No i zastał moją matkę. W ciąży. Kilka miesięcy później urodziłam się ja - rudowłosa dziewczynka z zielonymi jak trawa oczami.
Kiedy miałam rok, moi rodzice zginęli podczas sztormu na morzu. Nikt z klanu nie miał zamiaru mnie przyjmować, więc zostałam przygarnięta przez jarla Cracha an Craite, bardzo bliskiego przyjaciela moich rodziców. Sześć lat wychowywałam się pod skrzydłami wuja, razem ze starszym ode mnie o dziesięć lat Hjalmarem i starszą ode mnie o pięć lat Cerys. Byli po prostu moją rodziną.
Kiedy miałam siedem lat, na Ard Skellig przypłynął ten sam wiedźmin, który niegdyś uratował mego ojca. Geralt z Rivii. Mój wuj opierał się przed oddaniem mnie, ale to nic nie dało. Wiedźmin zabrał mnie do Kaer Mohren, Warowni Starego Morza...
CZYTASZ
Dziewczyna zza Morza *A Witcher Fanfiction*
FanfictionJestem Tayada i mam siedemnaście lat. Pochodzę ze Skellige. Mojego ojca przed laty uratował wiedźmin przed zjedzeniem przez utopce... W zamian chciał to, czego mój ojciec nie spodziewa się w domu, a zastanie... Słynne Prawo Niespodzianki. Zastał moj...