~*Prologue*~#Jimin

61 10 4
                                    

Jimin's story
**************************
Jimin stał przed swoim domem. Choć lepszym określeniem byłoby resztki domu. Chłopak nie mógł uwierzyć że jedna z najbliższych osób w jego otoczeniu mogłaby sprawić mu podwójny ból. Z jednej strony- przyjaciółka. Z drugiej zaś- osoba która uśmierciła jego rodzinę i pozwoliła się zabić. Smutna historia, dla Jimina jednak było to coś w stylu nieskończonego, bardzo realnego koszmaru. Jednego z tych najgorszych. Szesnastolatek poczuł się oszukany, lecz z drugiej strony wiedział że Jinnie zrobiła to z myślą o nim i jego bezpieczeństwie.
Martwiły go jednak słowa zapisane na kartce odnalezionej przy zwłokach dziewczyny.
"Pamiętaj, że kiedyś będziesz taki sam jak ja".
Perry może był chorym i złym człowiekiem, ale to był jednak jego ojciec. Ten biologiczny.
**************************
Jimin stanął przed wielką posiadłością dziadków. Nigdy nie lubił ich o nic prosić, tak samo jak jego matka. Musiał jednak mieć z czego żyć, a policja nie zainteresowała się synem zmarłego małżeństwa.
Zapukał do drzwi 4 razy. Cisza. Chciał zapukać jeszcze raz, bo wiedział że jego dziadkowie zawsze są w domu, choćby nie wiem co...
Zanim zdążył cokolwiek zrobić drewniana płyta walnęła go w nos. Chłopak zdezorientowany złapał się szybko za obolałe miejsce, a następnie przytulił babcię. Zza pleców kobiety widział już uradowaną twarz dziadka.

Byli oni oszołomieni gdy wnuk opowiedział im o pożarze. Babcia Felcia nawet się zaśmiała. Jimin jednak wytłumaczył jej, że to nie są żarty. Uzgodnili razem, że do osiemnastego roku życia zamieszka on u nich, a potem jeśli zechce wyprowadzi się.
W związku z ich umową w dniu osiemnastych urodzin chłopak spakował swoje rzeczy. Przez te dwa lata bardzo przywiązał się do dziadków i smutno było mu ich opuszczać. Miał jednak nadzieję że będą się odwiedzać. Na przykład w święta. Ten miły czas... Pamiętał jak podczas wigilii jego dziadek pomylił prezenty. Wszyscy się śmiali kiedy zobaczyli Jimina który próbował grać w szachy i dziadka z telefonem w ręku. To był najnowszy model. W końcu skończyło się na tym że dziadek nauczył się obsługi iPhonem, a Jimin wygrywał w szachy nawet z babcią.
**************************
Jimin w końcu wyszedł z samolotu. Kilku godzinna podróż trochę go zmęczyła, ale czekał na ten moment od dawna.
Wreszcie był w Anglii. Postanowił, że pojedzie do Londynu i tam poszuka nowego lokum. No, najwyżej hotelu.

Najważniejsze było to, że zaczął nowe życie.
**************************
Witam państwa...
Od dziś jesteście państwo moimi...
A sama nie wiem. Niech będą trole. Potem się najwyżej zmieni...
Jeszcze dziś napiszę wersję TAE. Czekajcie więc cierpliwie.
Żegnam, trole...
jestemtakniedojebana

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 14, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Psychopath||VminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz