Twoim głównym zadaniem w obozie, było pomaganie Clarke prze rannych lub chorych. Lecz tego dnia twój chłopak Bellamy, poprosił cię żebyś towarzyszyła mu przy zwiadzie. Oczywiście zgodziłaś się i obiecałaś że zjawisz sie zaraz po pracy z Clarke. Z racji że Bellamy zjawił się wcześniej, postanowił zaczekać na ciebie przy ogrodzeniu. W międzyczasie obok niego usiadło kilku chłopaków. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie jeden fakt, zaczęli mówić o tobie w niezbyt miły sposób. Bellamy kojarzył ich wszystkich i wiedział że nie mają najmniejszego szacunku do kobiet. Traktują je jak rzecz. Blake wiedział że możesz przyjść w każdej chwili i nie chciał żebyś to usłyszała.
"Czy wy się w ogóle słyszycie? Nie macie prawa tak o niej mówić. Y/n nie jest rzeczą. Jeśli jeszcze raz usłyszę takie słowa wychodzące z ust któregoś z was przysięgam, że będziecie błagać o litość."
--------------------
Do napisania tego i kolejnych gifów zmotywowała mnie pewna osóbka której dedykuję ten rozdział i która serdecznie pozdrawiam. Jutro postaram się napisać kontynuację imagina a w między czasie będą dodawane gify :)
Dobranoc.
CZYTASZ
One&only-Bellamy Blake.
RandomGłównie książka z gifami, czasami może się zdarzyć imagin wiec zapraszam :) Żaden z użytych gifów nie należy do mnie.