Rasowy=Rodowodowy

15 4 0
                                        

I nigdy inaczej. Dowodem na rasowość kota jest rodowód, jeśli kot go nie posiada to znaczy że nie jest rasowy. Niektórzy mogą się z tym niezgadzać, bo po co komu rodowód skoro można mieć miłego kotka w dużo niższej cenie.

Powiem to więc tak:
Wyobraźcie sobie że chcecie kupić konkretną markę samochodu z uwagi na to, że to właśnie ta jedna marka spełnia wasze potrzeby i przy okazji podoba się wam wygląd produkowanych przez nią pojazdów.
Czy w takiej sytuacji kupilibyście samochód, którego jedynym dowodem na to że jest tym jedynym, wymarzonym autem są zapewnienia sprzedawcy? Kupilibyście go bez dokumentów potwierdzających jego pochodzenie tylko po to aby zaoszczędzić kilkaset, kilka tysięcy złotych? Wątpie.

Wiem, że porównywanie kota do samochodu nie jest zbyt trafne bo w końcu jest to zwierze a nie maszyna, jednak właśnie tak to działa. Kupując zwierzaka bez rodowodu nie wiemy nic o jego przodkach, pochodzeniu. Może być po prostu dzieckiem kotki znalezionej przez "hodowce" który uznał, że przypomina ona osobnika jakiejś rasy i już miał świetny pomysł na biznes.

Taki "hodowca" może przekonywać nas, bronić się kosztami i innymi problemami związanymi z otrzymaniem rodowodu. Tak naprawdę wystarczyłoby aby zgłosił się do związku felinologicznego, zapłacił coroczną składkę członkowską w wysokości kilkunastu złotych, wystąpił o rodowów, który kosztuje raptem ok.30zł. Czy to duży wydatek przy cenie za jaką sprzedaje rzekomo rasowego kociaka? Oczywiście, że nie.

Jeśli ktoś naprawdę chcę zaoszczędzić na kocie to polecam wybrać się do schroniska. Czeka tam wiele kotów wszelkich maści, od kociaka do seniora i napewno któryś z nich okaże się ideałem. Kot nierasowy kocha tak samo jak ten rasowy tylko że kotu ze schroniska tak naprawdę ratujemy życie.

Chciałabym w tym rozdziale poruszyć jeszcze jedną kwestię a mianowicie o tym czego nie należy robić po zakupie kota z hodowli, czyli dalszym rozmnażaniu. Gdy kupujemy kota od hodowcy, nie mówie tu o pseudohodowcy, zawieramy z nim umowę. Umowa ta polega na tym że nie pozwalamy naszemu rasowemu kotu się rozmnażać. Powinniśmy koszt sterylizacji/kastracji doliczyć do ceny kota bo to jedna z najważniejszych czynności jakie musimy wykonać. Naprawdę warto zapobiegać chorobom związanym z układem rozrodczym i nie pozwolić aby kolejne pokolenia kotów mnożyły się bez ograniczen przy okazji przeżywając głód, bezdomność a czasem nawet nie dożywając do dorosłości.

Mam nadzieję, że jakoś uświadomiłam Wam zależność między rodowodem a rasowością. Jeśli macie jakieś pytania, lub nie zgadzacie się z moją opinią na ten temat piszcie w komentarzach. Naprawdę nie gryzę.

Czekam na wasze propozycje co do tematów następnych rozdziałów.

Kocie SprawyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz