Podlewałam kwiatki bo babcia mnie o to poprosiła. Widziałam jak dziadek się na mnie dziwnie patrzy , lecz po chwili odwrócił wzrok w przeciwną stronę , a ja poczułam czyjeś ręce na swojej tali. Odwróciłam się i ujrzałam Harry'ego.
- Cześć - pocałowałam go w policzek ,lecz ten mnie odwrócił do siebie i mogłam podziwiać jego piękne zielone oczy.
- Cześć piękna- zaraz poczułam jego usta na swoich. Złożył na nich krótki pocałunek , a ja zaraz go odepchnęłam.
- Harry co ty robisz.
- Myślałem że tego chcesz- zobaczyłam smutek w jego oczach
- To nie tak . Po prostu tu są moi dziadkowie.
- Rozumiem - podeszłam do niego i złożyłam krótki pocałunek na jego ustach.
- Przecież tu są twoi dziadkowie.- zaśmiał się
- Wiem , ale chciałam to zrobić.
- Mam do ciebie pytanie?
- A jakie bo się troszkę boje.
- Niby czego.- zapytał zdziwiony.
- Jesteś zdolny do wszystkiego.
- No dobra tutaj masz rację.- zaśmiał się - Ale to nic strasznego. Chciałbym żebyś dzisiaj poszłam ze mną na imprezę do mojego kumpla.
- Aczkolwiek kusząca jest ta propozycja, ale muszę skosić trawę , a potem jadę na zakupy z babcią. Jeszcze później odwiedza nas moja ciocia.
- Pomogę ci ze wszystkim , a impreza jest o 20.00 , ale możemy się troszkę spóźnić.
-Nie odpuścisz mi tej imprezy, a nawet jak powiem nie to po mnie przyjdziesz.
- Tutaj masz rację - uśmiechnął się do mnie i pocałował w usta - To czyli się zgadzasz.
- Tak , ale jest jeden problem. Moja babcia cię nie lubi więc muszę coś wykombinować żeby nie dowiedziała się że idę z tobą.
- Może nie będzie taka zła.
- Harry ja nie wiem co ty jej zrobiłeś , ale pała do ciebie taką nienawiścią że czasami aż jej się boje.- on tylko się zaśmiał.
-Lucy gdzie jesteś - usłyszałam głos mojej babci
- W ogródku z tyłu- krzyknęłam.- A ty musisz się teraz gdzieś ulotnić - spojrzałam na niego
- Przecież nic mi nie zrobi. Lucy ona mnie kocha.
- Tak i to bardzo cię kocha. - zaśmiałam się - A teraz znikaj bo nie będę mogła nigdzie wyjść z tobą.
- Ej nie śmiej się ze mnie. Dobra już idę - na pożegnanie pocałował mnie w policzek i szybko przebiegł przez ogródek.Po chwili zobaczyłam babcie.
- Z kim ty rozmawiałaś? - zapytała mnie
- Z nikim babciu.
- Na pewno.
- Przecież nie okłamałabym cię. Zdawało ci się.
- Dobrze kochanie. To co jedziemy już.
- Tak
Poszłam z babcią do samochodu. Kiedy zapinałam pas zobaczyłam że babcia patrzy się na dom Harry'ego. Po chwili zauważyłam że Harry kosi trawę i chodzi bez koszulki. Był taki idealny i seksowny. Nie wiedziałam że ma więcej tatuaży. Jedynie co widziałam to te na rękach. Jego tatuaże idealnie do niego pasowały. Zastanawiałam się czy każdy ma jakieś znaczenie. Sama miałam w planach zrobić sobie tatuaż.Z mojego transu wyrwał mnie głos babci.
CZYTASZ
Mój Bad Boy-(Harry Styles)
Teen FictionLucy to nieśmiała dziewczyna, która nie akceptuje swojego ciała,szuka chłopaka który pokocha ją taką jak jest. Podoba się jej chłopak z sąsiedztwa. kiedy przyjeżdżała do babci na wakacje na swojej drodze cały czas spotykała Harry'ego , lecz nigdy...