Rozdział 8

27 1 1
                                    

Posiedziałyśmy w ogródku z dziewczynami i za niedługi czas poszliśmy do domu. Dowiedziałam się że Cindy i Luke chodzą ze sobą dość długo, a ona świata poza nim nie widzi. Cieszę się z jej szczęścia i mam nadzieje że będzie coś z tego dobrego. Nie umawiałam się dzisiaj z Harrym. Strasznie mi się nudziło i stwierdziłam że pójdę się przejść, lecz po jakiś 15 minutach wróciłam do domu. Nadal zastanawiam się czy to nie za szybko poszło wszystko, mam wrażenie że coś się jeszcze wydarzy ale nie wiem co. Boję się że Rose wróci, a Harry od razu poleci do niej. Wiem, że to jest głupie, ale jeśli on szukał dziewczyny podobnej do niej i trafiłam się ja na jego drodze. To najbardziej mnie dręczyło i nie mogłam sobie z tym poradzić. Nie jestem jakąś znawczynią miłości bo Harry jest moim pierwszym chłopakiem, ale czuje że jeśli się kocha osobę, którą stracił ktoś przez kogoś to z pewnością przy pierwszej lepszej okazji będą ze sobą. Teraz jest okres wakacji,a co jeśli związek na odległość nie wypali to jest chyba najgorsza możliwa rzecz do spełnienia. Zakochałam się w nim i nie wyobrażam sobie żebym go straciła. Jest dla mnie ważny i to cholernie ważny. Przy nim czuje się piękna i kochana. Jednak jest ta obawa że to pryśnie jak bańka mydlana, a ja sobie z tym nie poradzę.  Stwierdziłam, że nie będę już o tym dalej myśleć i włączyłam sobie muzykę z telefonu na słuchawkach. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się chwilą spokoju i rozluźnienia. Czułam, że tego było mi potrzeba. Nie wiem ile już tak leżałam, dopóki nie poczułam jak ktoś się na mnie położył i pocałował moje usta. Otworzyłam szybko oczy ze strachu i spojrzałam na intruza w moim pokoju. Zobaczyłam te zielone oczy, w których zatapiam się każdego dnia kiedy go widzę.

- Wiesz mógłbyś mnie tak nie straszyć, a tak w ogóle co tutaj robisz.- uśmiech nie schodził mu cały czas z twarzy- Czemu się tak szczerzysz do mnie?

- Nie mogę. Wiem, że miało dzisiaj mnie tutaj nie być, ale wcześniej wszystko skończyłem i chciałem cię zobaczyć.

- Kochany jesteś, aż tak się za mną stęskniłeś. - pocałowałam go krótko w usta. \

- Tak, cholernie za Tobą tęskniłem. - przekręciłam go tak , że on leżał pode mną.- Oj kochanie chyba powinno być na odwrót.

- Nie lubisz jak kobieta przejmuje inicjatywę. 

- Lubię, tylko jedynie jeśli robi to w łóżku. 

- Przecież jesteśmy na...-

- Nie o takie coś chodzi mi kochanie, raczej przy..

- Harry weź jak tak możesz. 

- Sama zaczęłaś prowokować, to ci grzecznie też odpowiadam- pochyliłam się nad nim i go pocałowałam.

- Jak na razie tyle ci musi wystarczyć, a teraz chodź zrobię nam kolacje.

- Z miłą chęcią - wstałam z łóżka, a on zaraz za mną. Upadł mi telefon i musiałam się schylić żeby go podnieść, ale zaraz poczułam jak Harry klepnął mnie w tyłek.

- Harry  to bolało. - odwróciłam się do niego przodem, a on oplótł mnie w talli i przyciągnął do siebie całując, a ręce przenosząc na tyłek. Zaraz poczułam jak go ściska.

- Masz nieziemski tyłek i musiałem to zrobić. - pocałował mnie jeszcze raz. - Przepraszam , a teraz chodźmy zrobić kolację 

- Okej - uśmiechnęłam się do niego.

Takim sposobem skończyliśmy w kuchni robiąc naleśniki. Potem doszła reszta i podwojona ilość naleśników do smażenia. Ten dzień mogę zaliczyć do najlepszych dopiero kiedy przyszedł Harry, ale to nie tak że źle spędziłam czas z resztą rodziny. Ja po prostu chcę się nim nacieszyć, bo wiem że za niedługo nie będę miała go tak blisko siebie. Potem poszliśmy oglądać filmy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 24, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mój Bad Boy-(Harry Styles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz