- Wstawaj alkoholiku - powiedziała Dinah wchodząc i rzucając w nią poduszką. Dziewczyna podniosła się i przetarła zmęczoną twarz, następnie przeczesując dłonią włosy.Dziewczyny siedziały w salonie z kubkami w dłoniach i butelkami wody na stoliku. Oglądały jakiś program kulinarny,choć nie zwracały na to uwagi. Siedziały bez sił i nie miały ochoty nawet się odezwać.
- Są i moje pijaki - zagadała Lauren, siadając obok Ally.
- To twoja wina, że tak skończyłyśmy - syknęła Normani i podrapała się po szyi.
- No ja w was alkoholu nie wlewałam - obroniła się.
Dostała w odpowiedzi mordercze spojrzenia od całej trójki i już się nie odzywała.
♡
Dziewczyny przeniosły się do baru. Wszystkie zmęczone i bez sił do życia piły wodę i zajadały orzeszki. Na szczęście ruch był mały i barmanki mogły dochodzić do siebie.
Siedziały na wielkiej sofie i oglądały jakiś program muzyczny. Odwróciły powoli wzrok, gdy błękitne drzwi gwałtowne zaskrzypiały i do środka wpadła Camila.
- Ale wieje, masakra - narzekała i spojrzała na kobiety. Delikatny uśmiech ozdobił jej twarz, gdy ujrzała znajomą nieznajomą z parku.
- Mila, poznaj Ally i Lauren - przedstawiła szybko dziewczyny.
- Znamy się - wtraciła Lauren, gdy młodsza chciała coś powiedziec. - Miło cię wiedzieć, Camila - dodała i uśmiechnęła się szeroko.
Młodsza zarumieniła się delikatnie i przedstawiła niższej kobiecie. Dinah poleciła jej następnie, żeby zajęła miejsce obok.
Lauren uważnie ją obserwowała z uśmiechem na ustach. Przyznała sobie w głowie, że spodnie, które ma na sobie dzisiaj Camila, idealnie opinają jej pośladki.
- Skąd się znacie? - zapytała Normani, upijając łyk wody.
- Wpadłyśmy na siebie w parku - wyjaśniła brązowooka, spoglądając na Lauren.
- Czyli Lauser jednak wychodzi w inne miejsca, niż pub.
Spojrzała na nią gniewnie i westchnęła, sięgając po paczkę papierosów z kieszeni płaszcza.
Zaproponowała każdej z kolei i skusiła się tylko Camila. Starsza kobieta odpaliła jej i następnie sobie, zaciągając się. Niemal natychmiast zauważyła, że dziewczyna nigdy nie paliła. Zaśmiała się na widok kaszlącej Cabello i zasłoniła usta dłonią.
Camila poczuła jak się czerwieni i wstała po wodę.
- Ile masz tak właściwie lat? - zapytała Ally, gdy dziewczyna zajęła swoje miejsce.
- Dziewiętnaście. - Na twarzy zielonookiej znów zagościł uśmiech. - A wy?
Trzy kobiety odpowiedziały dwadzieścia jeden, tylko Ally podała liczbę o jeden większą.
- Cholera! Lauren, zostawiłam u Ciebie portfel! - wypaliła nagle Ally, myśląc o swoim dowodzie osobistym.
- Może najpierw sprawdź - poleciła znudzona w odpowiedzi.
CZYTASZ
Angel Camila \\ camren [ZAWIESZONE]
Fiksi PenggemarDemony to upadłe Anioły. Ty nie upadłaś. Ty mnie wznosisz. Pamiętaj, że demon krzywdzi i swoim pazurem może odciąć jedno z twoich skrzydeł. Ale co jeśli chcesz mi je podarować? "Co jest, kurwa, z tobą nie tak ?! "