Yandere Simulator - Online Chat

#8

OSTATNI DZIEŃ PRZED ZAKOŃCZENIEM SZKOŁY

GRUPA UCZIOWIE A.H.S

Midori:

Jutro koniec !

Pippi:

No szkoda.

Saki:

Było cudownie 

Kuu:

No to było super i Osoro mnie nie uderzyła :P

Osoro:

Kuu jak tak chcesz to jutro takie pożegnalne uderzenie może być :)

Hanako:

Dla was koniec przyjaźni, a dla mnie tylko koniec roku...

Amai:

Było cudownie

Asu:

No będę was miło wspominać !

Uekiya:

Trochę szkoda, że Geiju, Kaga, Fureddo i ja rzadko byliśmy na grupie 

Miyu:

Ja tez rzadko byłam 

Megami:

Było super! Gdyby nie te morderstwa...

Kuu:

No wsumie...

==TIME SKIP==

SZKOŁA A.H.S KONIEC ROKU

*Ayano rozmawia z Taro przed wejściem do szkoły*

Taro:

Masz plan?

Ayano:

Tak, tylko teraz czekam na niego. Idzie *Ayano przytula Taro*

*Budo podchodzi*

Budo:

Ayano!

*Ayano się odwraca* 

Budo:

A ty co z nim robisz

Ayano:

A  nic przytulałam go nie widać!?

Budo:

Ehh no w sumie jak widzicie po raz ostatni.

Ayano:

Raczej z tobą widzę się po raz ostatni *uśmiecha się*

Budo:

C-co! 

Ayano:

To! Spadaj ja jestem z Taro!

Budo:

Nooo ok Taro chodź powiem ci coś o twojej dziewczynie

*Budo podchodzi do Taro, a Ayano go odpycha*

Ayano:

On już wie i co?

Budo:

Co?!

Ayano:

To! Spadaj OK?!?

*Budo odchodzi*

Ayano:

Choć do mojego domu to ci wszystko wytłumaczę...

DOM AYANO

Ayano:

Nie gniewaj się ok?

Taro:

Nie no ok!

Ayano:

Ani mnie się nie przestrasz.

*Taro przysunął się do Ayano i się uśmiechnął*

Ayano:

To ja zamordowałam Osanę, Okę i Mai...

Taro:

Co?!*Taro szybko wstał i podszedł do ściany*

Ayano:

Gdy byłam dzieckiem nie czułam nic zupełnie nic... Mama mi powtarzała "Kiedyś ktoś cię naprawi" i w ogóle. Miałam iść do liceum, wtedy spotkałam ciebie... Wiedziałam o czym mówiła matka, dzięki tobie poczułam uczucia.. Naprawiłeś mnie *Ayano coraz bardziej zbliżała się do Taro*

Taro:

Czemu zabiłaś Osanę?

Ayano:

Ona kochała cię musiałam ją wyeliminować...

Taro:

Co! Osana ... Ona była 

Ayano:

Tsundere..

JEJU CO MY TU GADAMY KAŻDY ZNA TĄ HISTORIE !

Ayano i Taro się pobrali i żyli ..... Tak po prostu żyli! Ale jakoś