#8 Shawn Mendes cz.2

855 33 3
                                    

Spojrzałaś na chłopaka z załzawionymi oczami. Rzucił ci niezrozumiałe spojrzenie, szybko wstałaś i byłaś gotowa do ucieczki. Niestety nic nie poszło po twojej myśli gdyż Shawn złapał cię za nadgarstek nie pozwalając na odejście.

— Co to ma znaczyć T/I? - zapytał dalej ze zmieszaną miną.

— N-nic - zająknęłaś - muszę już iść. - odparłaś szybką próbując mu się wyrwać.

— T/I masz mi wszystko teraz wytłumaczyć! - rozkazał zdenerwowany. Lekko wzdrygnęłaś się słysząc ton jego głosu, używał go bardzo rzadko i tylko w ekstremalnych sytuacjach. Wzięłaś głęboki wdech.

— No dobrze powiem ci wszystko, tylko mnie puść. - oznajmiłaś drżącym głosem. Zrobił tak jak prosiłaś, oboje ponownie usiedliście na ławce.

— No więc?

— No więc - wypuściłaś powietrze. - odpewnegoczasuczujędociebiecoświęcej. - powiedziałaś na jednym wdechu.

— T/I mogłabyś powtórzyć? Nic nie zrozumiałem. - odparł śmiesznie marszcząc nos, na co cicho zachichotałaś.

— Dobrze, więc od pewnego czasu czuję do ciebie coś więcej. - powtórzyłaś powoli. Chłopak spojrzał na ciebie z wytrzeszczonymi oczami. Przeraziłaś się. W głowie zaczęły pojawiać ci się okropne myśli. Co jeśli Shawn cię wyśmieje? Do oczu znowu zebrały ci się łzy, których teraz nie potrafiłaś zahamować. Poczułaś dłoń na policzku, tą idealną i ciepłą dłoń ścierającą twoje łzy. Spojrzałaś na niego, na twarzy widniał mu wspaniały uśmiech. Po chwili stało się coś czego nigdy się nie spodziewałaś. Chłopak pocałował cię. Jego usta były wspaniałe, poczułaś się jak w niebie.

— Czemu to zrobiłeś? - zapytałaś nie rozumiejąc sytuacji.

— Dlatego że od zawsze o tym marzyłem. - odparł ponownie przywierając do twoich ust.

Imagines PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz