1. Bobby poinformował Cię, że niejaki Dean Winchester potrzebuje pomocy, ponieważ jego brat jest tymczasowo niedysponowany z powodu nagłego ślubu w Las Vegas. Zawsze przyjmowałaś sprawy od Singera i tym razem nie było również wyjątku. Czekając na niego w przydrożnej restauracji, zadzwoniłaś to Bobby'ego z zapytaniem po czym go rozpoznasz.
Bobby: Prawdopodobnie zacznie podrywać kobiety w tym Ciebie lub poprosi o placek sprzedawczynię.
Telefon wylądował w kieszeni żebyś mogła zacząć się rozkoszować kolejnym łykiem świeżej kawy. Miejsce obok Ciebie zostało zajęte a mężczyzna w skórzanej kurtce zamówił placek, żeby zaraz później odwrócił się w twoją stronę i próbował Cię zachwycić flirtem o kawie.
Mężczyzna: Cześć. Ta kawa jest gorąca. Zupełnie jak Ty.
Ty: Cześć... to twój brat ożenił się w Las Vegas, Deanie Winchesterze?
Dean: Jak? Ty? Przecież. Myślałem, że będę współpracować z... no wiesz brzydszą łowczynią.
Ty: Odbiorę to jako komplement.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
2. Z popołudniowej drzemki wybudził Cię niespodziewany telefon od Deana. Szybkim ruchem wyprostowałaś się, przymykając lekko oczy.
Dean: Cześć, Skarbie. Mam dla Ciebie pewną informację.
Ty: Hmm. - Wymruczałaś lekko zaspana.
Dean: Patrzę na słup z ogłoszeniami i widzę twoją twarz na wymiętej kartce z dopiskiem "Najbardziej poszukiwana".
Ty: Ups?
Dean: Nie wiedziałem, że można być bardziej poszukiwanym niż Ja. Jestem dumny!
Ty: Należy mi się nagroda.
Dean: Już jadę do Ciebie!
Ty: No ja myślę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
3. Miałaś sprawę wraz z Deanem. Twoim zadaniem było ubranie się w strój FBI i towarzyszenie Winchesterowi w przesłuchaniu podejrzanego w przydrożnym barze. Ta część roboty mogła wydawać się tą łatwiejszą częścią, gdy było się mężczyzną. Jednak jakiś Dupek ciągle wysyłał Tobie dwuznaczne sygnały. Próbowałaś nie zwracać na nie uwagi i udało Ci się, lecz Dean musiał zauważyć jego gesty. Szybkim krokiem wyszłaś z pomieszczenia, lecz twoja druga połówka została na chwilę w środku. Wszystkiemu przyglądałaś się przez okno, zauważając, że mężczyźnie po rozmowie z szatynem zrzedła mina.