Niedługo później, zmęczony i szczęśliwy Harry transmutował różne przyrządy do sprzątania w ich zwykłe nieciekawe postacie i wbił się z powrotem w szaty.- To było naprawdę super, pani profesor! – powiedział swojej Opiekunce Domu z entuzjazmem zwykle zarezerwowanym dla Quidditcha.
- Mam nadzieję, panie Potter, że jest pan na tyle inteligentny, by zrozumieć, że to nie był typowy szlaban. Żaden kolejny ze mną nie będzie miał podobnej zgody na takie coś – ostrzegła surowo.
- Tak, pani profesor – zgodził się, mimo że wewnętrznie przewrócił oczami. Merlinie, czy ona myśli, że jestem aż tak tępy?
- Bardzo dobrze, panie Potter. Do łóżka.
- Dobranoc, pani profesor – powiedział radośnie, przytulając ją krótko i odbiegając, zanim wyrwała się zdumieniu.
Minerva wyprostowała szaty i odchrząknęła z pewnym zakłopotaniem. Harry zdawał się mieć nawyk... adoptowania... ludzi. Zaczęła rozumieć, dlaczego Severus tak obawiał się o wpływ chłopca na jego reputację Złego Nietoperza. W momencie, gdy Weasley nazwie mnie „ciocią Min", obiecała sobie, zobliwiatuję całą szkołę.
Harry dotarł do wieży Gryffindoru chwilę przed godziną policyjną, a mimo to kiedy wślizgiwał się przez dziurę w portrecie, pokój wspólny był zatłoczony. Jego przemoczone i brudne ubrania sprawiły, że urwały się wszystkie rozmowy.
- Merlinie, Harry! – wykrzyknął ze zdumieniem Ron. – Co ona kazała ci robić?
- Och, Harry, wszystko w porządku? – zapytała przestraszona Hermiona, podczas gdy reszta wieży skupiła się wokół.
Ponownie ukazała się rozkwitająca ślizgońska natura Harry'ego. Westchnął ciężko i powiedział całkowitą prawdę.
- Profesor McGonagall dała mi szczoteczkę do zębów i kazała mi wyszorować całą Wielką Salę!
- Na gacie Merlina! Nawet my...
- ...nigdy nie dostaliśmy czegoś takiego! – wykrzyknęli bliźniacy.
- Pewnie, musieliśmy szorować...
- ...salę trofeów i pomóc Hagridowi...
- ...wyczyścić błonia, ale szorowanie...
- ...Wielkiej Sali szczoteczką do zębów? To jest...
- ...nowy rekord, Harry!
- Cóż, przynajmniej tym razem się nie wymigał – wyszeptała Lavender do Parvati, jednak nieco zbyt głośno.
- A co dokładnie masz na myśli, że w przeszłości się „wymigał"? – Hermiona odwróciła się do dziewczyn niczym pełna zemsty wściekłość.
Pisnęły i skuliły się. Nikt nie zadzierał z Granger.
- Nic takiego! – pospiesznie wycofała się Parvati.
- Po prostu profesor Umbridge mówiła, że on... - Głos Lavender urwał się na widok wyrazu twarzy Hermiony.
- Powinniście wiedzieć, że lepiej nie słuchać Umpicz – odrzekł karcąco Neville. – Od samego początku miała coś do Harry'ego.
- Ale on zrobił wiele rzeczy. Znaczy, takich jak mierzenie się z trollem albo latanie po zamku – zaprotestował jeden uczeń z wyższego roczniku.
- Co z tobą, Spencer? – zapytał z wściekłością Oliver Wood. – Nie widziałeś, jakiego klapsa dał mu Snape za ten wyczyn? I do tego dostał go publicznie! Albo myślisz, że stary Snape tylko odprawił go z ostrzeżeniem? Myślisz, że jest taki delikatny, prawda? Może chciałbyś, żeby Snape był twoim opiekunem?
CZYTASZ
Nowy Dom Harry'ego | Tłumaczenie
FanfictionDługo się wzbraniałam przed wstawieniem tego opowiadania na wattpada, nie tylko ze względu na dużą liczbę rozdziałów, ale też fakt, że pierwsze 6 rozdziałów przetłumaczył ktoś inny, z kim nie udało mi się nawiązać kontaktu. Jednak zauważyłam, że na...