-jaki?-pyta Marcus, a ja biorę oddech.
-o tym, że prawie mnie pocałowałeś i prawie mi powiedziałeś, że... że mnie kochasz.-mówię i się rumienię, chociaż mam nadzieję, że tego nie dostrzegł.
-czemu "prawie"?-pyta.
-bo się obudziłam.-nerwowo się śmieję.
-Baby, a skoro... skoro jesteśmy już przy "tym"-robi palcami cudzysłowy-temacie, to... poszłabyś ze mną jutro na randkę?-pyta.
Jestem w szoku i przez chwilę nie odpowiadam.
-jeśli nie, to rozumiem, tylko proszę... nie chcę psuć naszej...
-ćśś.-przerywam mu i całuję go w policzek.-pójdę z tobą, tylko powiedz o której i gdzie.
W twarzy chłopaka widzę ulgę.
-o... o 16 przed domem. Pojedziemy autem.
-jasne, jak mam się ubrać?
-hmm... jak chcesz. Nie musisz się stroić w balowe suknie, nie jestem aż tak bardzo romantyczny.-śmiejemy się.
-oj tam, jesteś. Pamiętasz, jak na moje 13 urodziny dałeś mi różę? To było słodkie.-mówię.
-to był Tinus.-przypomina Mac, a ja się śmieję.
-oj tam, zamknij się... a pamiętasz... pamiętasz, co w drugiej klasie chciałeś się mi...-przerywa mi Tinus wychodzący z łazienki. Patrzę w jego kierunku i bez słowa idę pod prysznic. Potem kładę się do łóżka i od razu zasypiam.Marcus pov
Nie wierzę, że się zgodziła. Jest mi gorąco i mam ochotę krzyczeć z radości. Tinus podchodzi do mnie.
-co?-pyta widząc mój uśmiech.
-idziemy jutro na randkę!-mówię z radością, a mój brat gwiżdże pod nosem.
-a dokąd?
-yyy...-drapię się po karku.-nie wiem. do McDonalda?-śmieję się nerwowo.
-do galerii.-naprowadza mnie Martinus.
-racja.-potwierdzam i idę pod prysznic.Baby pov
Budzę się koło 10, wstaję i w piżamie idę na dół. Chłopaki już robią jedzenie.
-hej, co tam robicie?-pytam i siadam na blacie.
-tosty.-odpowiadają równocześnie.
-mniam.-mówię, a Marcus podaje mi talerz z grzanką.-dzięki.-zabieram się za jedzenie. tosty są zrobione idealnie!-o mój boże, kto robił te tosty?!-pytam podekscytowana.
-ja.-przyznaje Mac.
-so ideale.-seplenię z jedzeniem w buzi.
-cieszę się.-śmieje się chłopak, a Tinus zabiera się za robienie kawy.
-to co dzisiaj robimy?-pyta Martinus.
-mm... ja z Marcusem mamy randkę...-mówię zarumieniona, a Tinus się uśmiecha.
-wiem, przecież.-odpowiada.-tylko co robimy do tej 16?
-siedzimy w domu.-proponuję.
-ja jestem za.-mówi Mac.
-okej.-zgadza się Tinus. Gdy pijemy kawę, idę do pokoju. Jest po 13, więc powoli zaczynam się zastanawiać, co na siebie ubrać. W końcu jednak decyduję się na zwykłe, czarne jeansy i biały t-shirt z nadrukiem, a do tego czarne adidasy i czarny plecaczek. Oczy maluję maskarą i nakładam trochę rozświetlacza, a z włosów robię sobie dwa koczki. Wkładam kolczyki, kilka pierścionków i jestem gotowa. Jest 16. Schodzę na dół i napotykam Tinusa.
-pięknie wyglądasz.-mówi.
-powodzenia. Mac czeka przed drzwiami.
-dzięki.-uśmiecham się zestresowana i wychodzę przed dom.
-cudnie wyglądasz.-wita mnie chłopak i całuje mnie w policzek. Ma na sobie airmaxy, czarne spodnie i t-shirt. Jednak dobrze się ubrałam. Uśmiecham się do niego. Marcus wyciąga w moją stronę cudowny bukiet czerwonych róż.-to dla ciebie.___
Zostawcie gwiazdkę i komentarz;) 500 słów:) taka długość w porządku? piszcie↓
i dajcie znać kiedy chcecie kolejną część!♡
~Diana🌸
CZYTASZ
I just wanna dance with u || M&M ff
Fanfiction"i wtedy zrozumiałem jak bardzo mnie kochała." 30.09.2017→#669 w fanfiction 5.10.2017→#628 w fanfiction 6.10.2017→#500 w fanfiction 7.10.2017→#400 w fanfiction 15.10.2017→#387 w fanfiction