epilog

189 25 14
                                    

Wpatrywałam się w list gończy, który przyczepiony był do tablicy korkowej w jednym z gabinetów mojej kancelarii

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wpatrywałam się w list gończy, który przyczepiony był do tablicy korkowej w jednym z gabinetów mojej kancelarii. Pokręciłam nieznacznie głową, bo minęło tyle lat, a on wciąż się nie odnalazł. Wypuściłam głośno powietrze z ust i uświadomiłam sobie, że tak naprawdę, to już nigdy go nie zobaczę. Bo choć inni wciąż wierzyli, że William odnajdzie się cały i zdrowy, ja już dawno straciłam nadzieję. Pamiętam, jak w liceum Eva trzymała się wersji, że jak ktoś kogoś kocha, to ten ktoś wraca, bez względu na wszystko. I pewnej nocy miałam nawet nadzieję, że William nadal coś do mnie czuje. Że nigdy nie przestał darzyć mnie miłością i że naprawdę wróci. Ale wtedy nas wszystkich zawiodło szczęście. Bo on nigdy nie wrócił, co oznaczało, że już dawno przestał mnie kochać.

lose control Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz