Rozdział IV

681 47 16
                                    

-Kim Ty, do diabła, jesteś?!- wykrzyczał wściekły Deidara patrząc na czarnowłosą zamaskowaną dziewczynę. Miała jasną cerę i długie, czarne włosy opadające na ramiona. Na twarzy maskę podobną do tej Kakashiego, tylko maska dziewczyny była koloru czarnego. W oczach błyszczał sharingan, więc musiała być z Uchiha. Zgrabna, chudziutka i wysoka postać. Ubrana w krótki, czarny top z siatkowanymi, krótkimi do łokci rękawami. Granatowe spodnie do kostek i długie granatowo-białe buty, takie jak posiadają członkowie Akatsuki oraz czarna, skórzana narzutka na ramiona. Wyglądała na urodziwą dziewczynę i chyba bardzo lubi kolor czarny- przeszło mu przez myśl.

-Mayumi! Zaczekaj! To nasi przyjaciele- wykrzyczał gdzieś z buszu zamaskowany mężczyzna- To Deidara i jego nowa partnerka- przed nimi stał, również czarnowłosy mężczyzna, z pomarańczową maską na twarzy. Dobrze zbudowany i dużo wyższy od Deidary. Ogólnie mówiąc jego dawny kompan.

-Ojj... Gomenasai Deidara i...

-[Imię]- powiedział zirytowany Deidara, co nie znaczy, ze nadal był zły- Coś ty jej zrobiła?! Zaraz Cię... -próbował zbliżyć się do tajemniczej dziewczyny lecz Tobi szybko stanął tuż przed nim.

-Daj jej wyjaśnić- powiedział poważnym tonem. Deidara nie był zbytnio zadowolony.

-Jeszcze raz bardzo przepraszam. Nie musisz się o nią martwić Deidara –podeszła do Ciebie i położyła rękę na Twoich plecach. Deidara już chciał coś powiedzieć, ale gdy Tobi skinął głową Deidara wciąż milczał. Tajemnicza osoba zaczęła leczyć Twoją ranę- To tylko trochę trucizny. Myślałam, że jacyś wrogowie także wybrali się na misję szpiegowania ogoniastego lub dowiedzieli się, że Akatsuki tu jest i chcą Was wyeliminować, krótko mówiąc- Tobi jej przerwał.

-Jest nowa, musicie jej tym razem wybaczyć, obiecuję, że więcej się to nie powtórzy- Deidara prychnął.

-Tobi- zaśmiał się- Od kiedy ty taki oficjalny?

Tobi nie odpowiedział. Minęła chwila i byłaś już uleczona i dobrze opatrzona, tak jakby nic Ci Się wcale nie stało.

-No nic, co się stało to się nieodstanie –przerwałaś ciszę- Jestem [Imię], to Deidara –wsazałaś na naburmuszonego wciąż blondaska- a Tobiego już znasz.

-Tak, Mayumi Uchiha- uśmiechnęła się szeroko- [Imię]-chan może zostaniemy przyjaciółkami?

-Tak jasne... chwileczkę! Uchiha? -zrobiłaś kwaśną minę- Ty jesteś Tobiego...- przerwała Ci czarnowłosa.

-Przyjaciółką -wyszczerzyła zęby po czym złapała Tobiego za rękę i krzyknęła- No dalej, wracamy do bazy. Pain wysłał także nas żebyśmy byli Waszym wsparciem i razem na pewno zebraliśmy wystarczająco informacji! Tak przy okazji, będziemy razem dzielić pokój. [Imię]-chan, czyż to nie super pomysł?

Cóż, nie wydaje się być tak okropna jak Konan, więc raczej nie będziemy się kłócić- myślałaś. Ale jakim cudem żyje jeszcze kolejny Uchiha?! Chyba za dużo siedzę w tej jaskini i nie pamiętam już nic co się dzieje na zewnątrz. Już zaraz Deidara ulepił z gliny dwa ptaki i wszyscy razem wzbiliście się wysoko w powietrze. Mayumi oglądała widoki dookoła dokładnie tak jakby pierwszy raz latała. Zachowywała się kompletnie jak Tobi gdy go poznałaś. Ciągle opowiadał jakieś dziwne żarciki i był bardzo upierdliwy. Dokładnie tak jak dziewczyna teraz.

-Myślisz o tym, jak wytrzymasz z Twoją nową koleżanką?- zapytał rozpromieniony Deidara. Uwielbiałaś ten jego uśmieszek, był taki słodki.

-Tak, jakoś przychodzą mi do głowy bardziej pozytywne myśli zamiast jakiś złych. Jest ona całkiem... przyjazna?

-Taa... Jeśli będzie zachowywać się jak Tobi to daję Ci tydzień i zanim się obejrzysz będziesz tkwić w jakimś wariatkowie- śmiał się Deidara.

-Więc jak wytrzymałeś?

-Byłem często niemiły i zbywałem go kilkoma głupimi spojrzeniami. Ot cała filozofia. (to troszkę nie miłe hehe :D)

-To trochę niegrzeczne, czyż nie?- zapytałaś z chytrym uśmieszkiem.

-No co ty. Może kiedyś zobaczysz jaki niegrzeczny potrafię być ( ͡° ͜ʖ ͡° ) oboje wybuchnęliście głośnym śmiechem i oddaliście się w wir rozmowy przez całą drogę do bazy.




A ty chcesz się przekonać jaki Deidara potrafi być niegrzeczny? Hehe ( ͡° ͜ʖ ͡° ) To proszę stąd wyjść i poszukać jakiś stron z hentai'ami. To nie tutaj :* Jeej! Kolejny rozdział, pełna radocha. Czeka na niego pewien specjalny gość i ta osóbka wie o kogo chodzi hehe. Dzięki za czytanie i do zobaczenia w następnym rozdziale.

PS. Tak, musiałam wstawić tu coś o mnie i o moim związku z Tobisiem MŁA MŁA ;* Nie mogłam się powstrzymać, a teraz już naprawdę do zobaczenia!

Papapaa ;*


Deidara X Reader PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz