ROZDZIAŁ X

403 25 16
                                    

To był... oczywiście nasz kochaniutki lider.

-Deidara, odpowiedz mi!- rudzielec podniósł głos.
-No, t-tak. Oto i ona. [Imię] Hatake.
Podczas gdy Pain właśnie rozmawiał z Deidarą na Twój temat, Ty stałaś jak osłupiała cały czas patrząc w oczy, Paina. Były one wypełnione totalną pustką...

-Doskonale. Wiedziałem, że mnie nie zawiedziesz. Jak dobrze mieć w swojej grupie takiego członka jak Ty- Deidara odetchnął z ulgą. -Teraz możecie już iść. Oprowadź naszą nową koleżankę po kwaterze i oczywiście pokaż panience jej nowy pokój.

Gdy właśnie zabieraliście się do wyjścia usłyszeliście jeszcze ten groźny głos:

-Pamiętaj Deidara. Pilnuj jej jak oka w głowie. Nie może od nas uciec, zrozumiano?

-Oczywiście szefie... -zamknął za Wami drzwi. -Chodź ze mną to pokażę Ci Twój pokój.

Ty nadal nie wiedząc co się właściwie dzieje, słuchałaś go i robiłaś to co Ci każe prawie jak pies swojego pana. Szliście długim, ciemnym i zimnym korytarzem. Aż doszliście do drzwi, na których wyryty był mały napis: HATAKE. Deidara otworzył drzwi i poprosił abyś weszła pierwsza.

Co za gentleman -pomyślałaś w głębi duszy.

Weszliście do środka. Pokój był dość malutki. Pod ścianą ustawione było jednoosobowe łóżko, obok niego stara, zniszczona komoda, a na niej mała lampka nocna. Poza tym, nic więcej. Postanowiłaś więc usiąść na łóżku i pomyśleć co dalej z Twoim życiem, co powinnaś zrobić w tej sytuacji i tak dalej... Łóżko oczywiście było dość twarde i bardzo skrzypiące, tak, jak się tego spodziewałaś. Ramy były całe obdarte. Jedynie pościel pachniała jakby dopiero była wyprana.

Muszę się stąd jakoś wydostać i wrócić do wioski! Tylko jak? Blondas ma mnie ponoć pilnować, więc nie będzie za łatwo -w głowie układałaś sobie plan ucieczki. Nie minęło kilka minut aż blondasek powiedział:

-Podaj mi swoją opaskę.

-Co? Nie ma mowy! Po co Ci ona?!

-Daj i nie gadaj. Jeśli nie dasz mi jej dobrowolnie, to sam ją wezmę.

-Ugh, proszę -niechętnie podałaś mu swoją opaskę. -Tylko jej nie popsuj czy coś!

Deidara wyciągnął ze swojej kieszeni długi, metalowy pręcik. Zanim się obejrzałaś, szybko przejechał po wierzchu Twojej opaski, gdzie widniał znaczek Twojej wioski.

-Co ty wyprawiasz?! Oddawaj mi ją! -rzuciłaś się na niego i próbowałaś wyrwać opaskę. -DAWAAJ!

-Przepraszam, [Imię]. To na polecenie Pain'a. Teraz nie jesteś już mieszkanką Konohy. Od dzisiaj należysz do największej organizacji przestępczej na całym świecie. Naszym liderem jest Pain, od którego otrzymujemy wszelkie rozkazy i które wypełniamy. Musisz się do tego przyzwyczaić...

-Nie! Nie chcę tak żyć! Chcę wrócić do wioski! Do rodziny! Do mojej kochanej Harumi! Wypuść mnie stąd! Proszę, Deidara!

-Nie mogę [Imię]. To nie zależy ode mnie. Do zobaczenia później... -wyszedł z pomieszczenia i zamknął za sobą drzwi. W pokoju natychmiast zrobiło się bardzo ciemno, gdyż nie było tam żadnego światła oprócz małej lampki nocnej. Postanowiłaś usiąść w rogu pokoju. Skuliłaś się w małą kulkę i zaczęłaś cichutko łkać przy tym cały czas myśląc o tym co z Tobą będzie i o tym, że musisz teraz się zaaklimatyzować w nowym otoczeniu i z innymi ludźmi. Nigdy nie zobaczysz już swoich rówieśników z wioski i ukochanej Harumi, z którą spędziłaś całe swoje dotychczasowe życie.

Czy przyzwyczaisz się do życia w Akatsuki?


Yeey! Kolejny rozdzialik za nami. Dziękuję Wam za tyle wspaniałych komantarzy! One mnie bardzo zmotywowały :) Mam nadzieję, że ten rozdział nie jest jakiś najgorszy :/  Napiszcie co sądzicie :P




Deidara X Reader PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz