Bezsens

125 18 3
                                    


Moje imię brzmi Arthur, jednak nie musicie go znać. Mam 56 lat, kochającą, nieżyjącą już żonę i dwójkę wspaniałych, dorosłych dzieci, które moja żona poroniła. Mieszkamy wszyscy razem w pięknym i zrujnowanym domu. Zawsze, kiedy mam czas, przez wybite, zamknięte okno obserwuję naszego owczarka – Kostka, który widząc mnie, macha swoim uciętym, zakrwawionym ogonem oraz patrzy się na mnie swoimi dużymi, wesołymi i pustymi oczodołami.

Mam jednak pewne utrapienie, w postaci mojego otyłego, szczupłego sąsiada. A mianowicie - może wydawać wam się to absurdalne - ale krzywo się na mnie patrzy. Nieważne, co zrobię, jak postąpię, on ciągle ma mnie na celowniku. Czasami mam ochotę mu wygarnąć, co o nim myślę, jednak nie ma to najmniejszego sensu. Ten głupiec nie posiada ani rozumu ani głowy.

Barbara, czyli moja żona, zajmuję się ogrodem, ponieważ nienawidzi kwiatów. Nasze dzieci wyjechały do Budapesztu i codziennie dzwonią do nas opowiadając jak się mieszka na tej wyspie, a po chwili słyszę pukanie do domofonu i widzę ich w drzwiach. Dosłownie. Przychodzą do nas na owocową herbatę, którą przygotowuje Barbara, moja mała miłośniczka kawy. Ja jestem bezrobotny, pracuję w domu.

Nie wspomniałem wam jeszcze o moim drugim, jeszcze gorszym problemie. Robaki, które żyją kilka dni, żerują na moim ciele już od kilku lat. Dobrze, że chociaż nie zrobiły w nim dziur, ponieważ już je mam. Nie wiem, jak mam się pozbyć tego ścierwa. Nie chcą się ode mnie odczepić, mimo, że już ich nie ma. Czy to przez smród gnijących zwłok?







Moją dumą jest jedna, przynoszącą wstyd rzecz.

Jestem pisarzem.

Ty też chcesz nim być?

To proste. Musisz się nim urodzić.

To nie jest takie proste, prawda?

Dlatego ja nie jestem pisarzem.

Chcesz nim być?

Musisz być kimś.

Szkoda, że ja jestem nikim.

To jest proste, być tym pisarzem.

Musisz mieć jednak sprawne palce i rozum, a to wymaga nie lada wyczynu.

Szkoda, że moje palce i rozum zjadły robaki.

Pisarz – to naprawdę dobra przeszłość.

Wiesz...najważniejszą rzeczą w byciu pisarzem jest życie literaturą.

Lubię literaturę, ale to tylko tyle, co mam do zaoferowania kartce i pióru.

Dlatego ja nie jestem pisarzem.

Nie jestem pisarzem.

Wiesz...

Jednak jest taka jedna rzecz.

Taka ważna, małostkowa rzecz, którą mam wspólną z tymi wszystkimi, wybitnymi pisarzami.

Jestem martwy.

Ty też chcesz nim być?

----------






Dawno mnie tu nie było. Ostatni raz dwa dni temu. Przecież to wieki.

To moja najdłuższa historia jaką kiedykolwiek nie napisałam. Miałam wenę i nie chciałam jej stworzyć.

Jest tak straszna, ale to tak straszna, że powinniśmy się śmiać ze śmiechu.

Widzimy się za rok, czyli w przyszłym tygodniu.
Albo i nie, bo mam czas.




Bezsens ma sens, prawda?

~ Akusaga szukająca Mumii

Przybyłem. Zobaczyłem. Umarłem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz