3

57 12 0
                                    

Will Pov

- Nie płacz
Powiedziałem chyba na darmo bo dziewczyna rozpłakała się jeszcze bardziej, nie lubię gdy dziewczyny płaczą. Po prostu, źle mi z tym
Zbliżyłem się do Jane i przytuliłem ją, jak na razie nie stawiała oporu.
- Będzie dobrze
Nie wiem do końca o co jej chodziło. Nie podobam jej się? Z jednej strony byłoby to dziwne bo każda dziewczyna szaleje na moim punkcie ale ta jest inna. Poczułem jak jej głowa opada na poduszkę by po chwili mogła już spokojnie spać.

Jane Pov

Obudziłam się czując że coś a raczej ktoś leży koło mnie. Odwróciłam głowę i ujrzałam Willa. Nie no znowu?
Wstałam z łóżka najostrożniej jak się tylko dało. Chciałam uciec stąd jak najdalej.
Jednak mam jak zwykle takiego pecha że gdy otwierałam drzwi to te oczywiście musiały skrzypnąć. Jakby wszystko w tym pałacu było przeciwko mnie.
Blondyn oczywiście obudził się, no bo jakże by inaczej, spojrzał na mnie i zmarszczył brwi
- A ty dokąd się wybierasz?
Jako iż zdążyłam już ochłonąć i odzyskać resztki godności przestałam się go bać. Koniec użalania się nad sobą!
- A co? Ty też będziesz mnie teraz więził?
- No nie, ale na twoim miejscu założył bym coś mniej... Odważnego.
Nie rozumiejąc co do mnie mówi stanęłam przed lustrem i zastygłam
Byłam ubrana w czarną koszulkę sięgająca mi do połowy ud a pod spodem moją czarną koronkową bieliznę.
- Czy ty...
- Musiałem cię przebrać, inaczej musiałabyś spać w tej grubej kiecce, a to wątpię żeby było by wygodne.
- Wolałabym już to niż zostać rozbierana przez obcego mi faceta. W ogóle jakim prawem spałeś obok mnie?

Will zaśmiał się cicho.
- Po pierwsze: Gwarantuje, byłoby ci nie wygodnie
Po drugie: Jesteś mają narzeczoną, to nasza komnata a oto nasze łóżko.

No to super ciekawych rzeczy się dowiaduję, że niby mam z nim spać w jednym łóżku?
Nie panując nad sobą zarumieniłam się.
- A i jeszcze jedno
Spojrzałam na niego czekając na to co powie
- Słodko się rumienisz
No i masz babo placek! Jak na zawołanie moja twarz pokryła się ogromnym rumieńcem którego widać na kilometr!
Nagle Will dostał ataku śmiechu a ja że złości jaka we mnie wstąpiła podeszłam do niego i żuciłam poduszką w ten jego pusty łeb

- To tak teraz?
Nagle stał się strasznie poważny
Obawiałam się konsekwencji gdy ten w wampirzym tempie przygwoździł mnie do ściany i zaczął łaskotać.
Tak się śmiałam że aż dostałam czkawki.
- Will przestań, proszę! LITOŚCI CZŁOWIEKU!!!
Śmiałam się jak opętana gdy nagle stało się coś co stać się nie powinno.
Will nagle zaprzestał swoich tortur i spojrzał mi głęboko w oczy.
Czas nagle stanął w miejscu a dzieliły nas tylko centymetry gdy Will szybko je pokonał i złączył nasze usta w szczelnym pocałunku.
Z początku podobało mi się to i oddałam pocałunek ale nagle zrozumiałam mój grzech, odepchnęłam go od siebie po czym walnęłam go z liścia i nie czekając aż się wkurzy zabrałam swoją sukienkę i zamknęłam się w łazience.
Spokojnie, spokój to nigdy nie miało miejsca.
Usłyszałam jak ktoś podchodzi do drzwi
- Jane? W porządku? Musimy porozmawiać.
Nie otwierałam. Zamiast tego przekręciłam drzwi na klucz i zaczęłam się przebierać.
- Jane? Co się stało że tak mnie nie lubisz? Przecież sama tego chciałaś, podpisałaś list.

No właśnie, nie podpisałam

Otworzyłam drzwi
- Nie podpisywałam żadnego listu, tylko moi rodzice
Will zmarszczył brwi
- Co?
- Przez to twoje głupie zaproszenie odebrałeś mi wolność, są pewne rzeczy których nie mogę wykonywać bez twojej zgody. To jak życie w klatce.
Zrozum jedno: ja od dzieciństwa gardziłam wampirami.

W oczach chłopaka zauważyłam ból który szybko zniknął z jego twarzy.
- Ja od zawsze byłam szkolona na wojowniczkę tylko po to by zabijać stwory które nie należą do mojego rodu.

- Pozwolę ci na wszystko co będziesz chciała.
Uniosłam jedną brew
- Tak? A pozwolisz wychodzić mi w nocy bym mogła trenować i polować?
Wampir pokręcił sprzeczne głową.
- Tak myślałam
Miałam właśnie wyjść gdy Will złapał mnie za nadgarstek
- Co nie zmienia faktu że teraz jesteś moja.
- Ja nie należę do nikogo, naucz się tego wreście.

Ten rozdział jest wyjątkowo krótki ale mam nadzieję że wam to nie przeszkadza ;)) miłego czytania 😉

Dzikuska [ODWIESZAM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz