Harry: Co robią dwie herbaty na ringu?
Nieznany: Człowieku, myślałem, że dasz mi święty spokój. O co ci wogóle chodzi?
Harry: Naparzają się!
Harry: Rozumiesz? NAPARZAJĄ XDDD
Nieznany: Po pierwsze, twoje żarty nie są śmieszne nawet trochę :')
A po drugie, przestań do mnie pisać!Harry: Moje żarty są śmieszne, tylko ty nie masz poczucia humoru, tajemniczy nieznajomy...
Nieznany: Skąd wiesz, że jestem mężczyzną?
Harry: Ptaszki mi wyćwierkały ;) A tak poważnie to używasz męskiej formy, ciołku -,-
Nieznany: Czy to już ten moment, w którym blokuję twój numer? :))
Harry: Naaah. To moment, w którym daję ci wybór:
Harry: a) podajesz mi ładnie swoje imię ;)
Harry: b) z niecierpliwością czekasz aż napiszę ci mój kolejny G E N I A L N Y dowcip :D
Nieznany: c) blokuje twój numer i nigdy nie słyszę już o kimś takim jak...
Harry: Harry. Mam na imię Harry :)
Nieznany: Świetnie. A ta informacja była mi potrzebna booo?
Harry: Booo, kultura wymaga abyśmy się przedstawili :)
Harry: Oboje, nieznajomy ;)
Nieznany: Chyba nie mam ochoty :))
Harry: Ehhhh. I jak ty się chcesz zaprzyjaźnić z takim nastawieniem huh?
Nieznany: Może ja nie chcę się zaprzyjaźniać...? Dopuszczasz do siebie taką możliwość?
Harry: Nie wydaje mi się :)
Harry: Ale skoro nie chcesz mi powiedzieć jak masz na imię, to ci je wymyślę... Od tej chwili nazywasz się....
Harry: BOB
Nieznany: Litości...
Nieznany: Jesteś totalnym idiotą :)
Harry: Nie, jestem Harry ;)
Nieznany: Ugh....
Nieznany: Louis.
Nieznany: A teraz daj mi spokój :)))
Czy chcesz zmienić nazwę kontaktu na Louis?
Tak.Harry: No to przyszła pora na żart!!!
Louis: Hej! Miało nie być żartu! 😣
Harry: It just a joke ;)
CZYTASZ
It's just a joke, bro! // Larry ✔
FanfictionCzyli luźne wiadomości pomiędzy dwójką ludzi, które zaczęły się od żartu... #159 w ff #60 w ff #1 w ff