Harry: LouuuisLouis: Co tam mały?
Harry: ....
Harry: Potrzebuję pomocy
Louis: Tego się domyśliłem xD O co chodzi?
Harry: Liam zaprosił mnie na swoje urodziny i nie wiem co mu kupić 😐
Louis: Zapytaj Zayna.
Harry: Jest zajęty przygotowywaniem jakiejś niespodzianki 😑
Louis: Kup mu książkę. Najlepiej kryminał.
Harry: Serio...? Nie jestem przekonany 😐
Louis: Możesz mi zaufać. Będzie mu się podobać.
Harry: Ouhhh... Właściwie i tak nie mam lepszego pomysłu, więc co mi szkodzi.
Louis: Dokładnie! Dlatego zdaj się na moją intuicję, mały x
Louis: Więc kiedy idziesz na te urodziny?
Harry: W sobotę. Cieszę się, bo ma być mało osób, a nie przepadam za tłumami. Liam też mówił, że ma być jego przyjaciel i powinniśmy się poznać. Serio, gada o nim godzinami 😂😂
Louis: Woow... Może marzą mu się podwójne randki...
Harry: U mnie to nie przejdzie 😂😂
Harry: Muszę pomóc w czymś mamie.
Harry: To co, mój nowy żarcik? 😏
Louis: Innym razem Hazz, muszę coś załatwić xD
Harry: It's just a joke, bro.
•••••••
Louis: Zaprosiłeś Harry'ego na sobotę?
Liam: Tak.
Louis: A nie pomyślałeś żeby mnie o tym poinformować?
Liam: Nie 😉
Liam: Serio Louis, ogarnij się. Harry to naprawdę super chłopak w dodatku jest najlepszym przyjacielem Zayna. Nie zamierzam go od siebie odsuwać czy ignorować, bo ty się boisz, że twoja tożsamość wyjdzie na jaw. Poza tym lepiej zajmij się swoją dziewczyną 😉
Louis: Ja mu wszystko wyjaśnię tylko potrzebuję czasu. A ty mi niczego nie ułatwiasz...
Louis: I wiesz, że przyjdę z Eleanor.
Liam: Nie zapraszałem jej 😉
****
Zdrowych, pogodnych i wesołych świąt kochani 💚🎄🎄🎄💖💖💖🎄🎄🎄💙
CZYTASZ
It's just a joke, bro! // Larry ✔
FanfictionCzyli luźne wiadomości pomiędzy dwójką ludzi, które zaczęły się od żartu... #159 w ff #60 w ff #1 w ff