4.

3.6K 269 271
                                    


Harry: Co tam Lou?

Louis: Lou?

Harry: Mam tak nie pisać?

Louis: Nie, jest okey.

Harry: Więc co tam u ciebie LOU?

Louis: Normalnie świetnie. Mam dzisiaj wieczorem randkę. Rozumiesz Harry, RANDKĘ!

Harry: oh

Harry: To ja nie chcę przeszkadzać...

Louis: To matematyka Harry. Już wolę pisać z tobą niż chociażby na to patrzeć -,-

Harry: Nie chcę żebyś przeze mnie zawalił przedmiot :<

Louis: Tym się nie przejmuj. Ta stara jędza mnie niecierpi. Nawet jeśli wszystko miałbym dobrze i tak by mnie oblała.

Harry: To może jakoś ci pomogę z zadaniami...?

Louis: Em... Doceniam twoje chęci, ale jesteś rok niżej ...

Harry: Mam rozszerzoną matematykę i właściwie to korepetycje też. Myślę, że mógłbym ci pomóc.

Louis: Nie chcę cię wykorzystywać...

Harry: Daj spokój Louis! Przyjaciele sobie pomagają, a i tak mi się nudzi i nie mam co robić.

Louis: Ehhh

Louis: Poczekaj chwilę.

Louis: *wysłał załącznik*

Harry: To jest naprawdę proste 😂

Harry: Daj mi pare minut.

Louis: Dziękuję, ratujesz mi życie. Nie wiem jak ci dziękować

Harry: Coś wymyślimy 😉

15 minut później

Harry: *wysłał załącznik*

Harry: Wydaje mi się, że wszystko powinno być dobrze, ale możesz to jeszcze sprawdzić.

Harry: Aha, ostatnie zadanie rozwiązałem ci trzema sposobami więc wybierz ten, który dla ciebie będzie prostszy. ^^

Louis: BOŻE HARRY! DZIĘKUJĘ! DZIĘKUJĘ! DZIĘKUJĘ!

Louis: Wiszę ci ogromną przysługę!

Harry: To nic Louis. Jeśli będziesz miał jeszcze kiedyś problemy zawsze możesz mi napisać.

Louis: Głupio się czuję. Piszemy kilka dni, a ty mi robisz zadania domowe :<

Harry: Niepotrzebnie. Ja mówiłam serio, naprawdę chcę się z tobą zakolegować Lou. A te kilka zadań to dla mnie nic takiego.

Louis: Dziękuję :)

Louis: Wogóle co taki dzieciak robi na rozszerzonej matematyce i korepetycjach?! Nudzi ci się w życiu?!

Harry: Można powiedzieć, że rodzice zdążyli mi już zaplanować przyszłość. Chcą abym został architektem i wysyłają mnie na wszystkie dodatkowe zajęcia. Ale to jest okej.

Louis: Oh Harry...

Harry: To naprawdę jest okej. Ja to rozumiem i nie chcę ich zawieść więc staram się jak tylko mogę.

Louis: Ale to twoje życie i nikt nie może ci go planować...

Harry: To moi rodzice Louis. Oni mnie wychowali i wiedzą co dla mnie jest najlepsze.

Louis: Skoro tam mówisz.... 😕

Louis: Muszę kończyć, bo zaraz będę miał kolację, a chcę przepisać jeszcze te zadania...

Harry: Jasne, ale najpierw mój dzisiejszy żart! 😎

Louis: Jestem ci wdzięczny za matematykę, ale nie 😑

Harry: It's just a joke, bro!

***

Miłego wieczoru 💙💚💚💙

It's just a joke, bro! // Larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz