#3

231 7 0
                                    

Wstałem dzisiaj jak zawsze i podszedłem do swojego biurka ,podłączyłem słuchawki do telefonu i właczyłem muzyke przy okazji rysując przy rysowaniu myślałem  o Zosi nie potrafie o niej zapomnieć ,ona jest taka piękna, słodka ,drobna potros tu  kocham ją...I tak po jakieś 20 min skończyłem  rysować i wyszło mi coś takiego:

I tak po jakieś 20 min skończyłem  rysować i wyszło mi coś takiego:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziewczyna podobna bardziej do Zosi a chłopak do mnie...po trostu nie potrafie malować czegoś innego niż mnie i Zosie
Nie nawidze być zakochanym platonicznie bo nie tyle ,że ta osoba nie kocha Cię  to jeszcze przez to ,że ona nie czuje tego samego co ty to zabijasz to uczucie w sobie i zaczynasz popadać  w doły delikatne ale wracając do rzeczywistości .Spojrzałem  na zegar nad moim  biurkiem 7.10 była wstałem od biurka i poszedłem coś zjeść i poszedłem do szkoły..Po przyjściu do szkoły od razu  dostałem  sterte wytykanie palcem i wyzwisk ale przyzwyczaiłem się  do tego więc  potrostu przeszedłem przez korytaż pod sale gdzie miałem lekcje..Jak zaszedłem od razu przywitałem się  uściskiem z Zosią i pogadaliśmy ze sobą chwilę  aż do dzwonka..po tym musieliśmy wejść  do klasy...Resztę  dnia minęła  w
miarę  spokojnie  nie liczać wyzwisk  itp. Po szkole poszliśmy razem z Zosią do swych domów.Przed jej domem się  dopiero rozstaliśmy ..Ona poszła do siebie a ja w swoim kierunku.Kiedy wróciłem do domu  usiadłem sobie na łóżku  wyjąłem gitare za szafy i zacząłem  grać i tak straciłem poczucie grając,odjeżdżając w swój świat ,że po zobaczeniu ,która jest godzina a była 23 poszedłem spać

Historia pewnego emo[zakończona] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz