#15

89 4 0
                                    

Po długiej przerwie, musiałam wrócić do szkoły, policja była już Mika wypytywała go, on powiedział zgodnie z prawdą, każdy był w szkole nawet ci co mu to zrobili.
Usłyszeliśmy pukanie do sali, każdy spojrzał po sobie, nagle zobaczyliśmy funkcjonariuszy którzy przyszli w wiadomym celu
Przepraszam, są obecni dzisiaj ci chłopacy - powiedział jeden z funkcjonariuszy, pokazując listę imion nauczycielce, spojrzałam pół okiem na chłopak już się bali.
Tak są - powiedziała nauczycielka i wskazała na nich, chłopaki już chcieli uciekać ale policja ich złapała.
To my już weźmiemy bo chłopaka, którego pobili się obudził i wszystko nam powiedział - mówił do nas jednem z tych policjantów i gdzieś znikli za drzwiami.
Dobrze, że już Mika, wrócił a wiesz kiedy wróci do szkoły? - spytała nauczycielka patrząc w moim kierunku
Wiem, że dwa tygodnie musi być w szpitalu, potem wróci do domu ale nie wiem kiedy do szkoły - powiedziałam. Po skończonych lekcjach udałam się odrazu do Mika, szkoła a szpital to nie daleka droga.
Jak się czujesz? - spytałam wchodząc do pokoju w którym leży
Napewno lepiej niż wczoraj, wiesz, że była już u mnie policja? - spytała, śledząc mnie oczami, kiedy siadalam na krzesełku obok jego łóżka
Tak wiem, przyszli do szkoły i ich zabrali - powiedziałam, podniosłam się, położyłam dłonie na jego policzkach, głaszcząc je i patrzeć w jego piękne oczy, zbliżyłam swoje usta do jego i delikatnie musnełam jego usta swoimi.
Kocham cię - powiedziałam i wróciłam na swoje krzesełko
Ja ciebie też - powiedział
W sumie zakochałem się w tobie, kiedy cię pierwszy raz zobaczyłem jak przyszedłem do waszej klasy - powiedział, nadal słabym głosem, ale w jego głosie było słyszeć, że mówi prawdę. Ja się delikatnie zaśmiałam, położyłam dłoń na jego policzku znowu i zaczęłam, muskać jego policzek
Dziękuję, że jesteś - powiedział znowu po chwili
Nie masz za co dziękować, to drobiazg - powiedziałam
Dla mnie nie - powiedział, podniósł się, położył dłoń na policzku i pocałował, tylko tym razem jego dłoń zeszła na moją szyję. Muszę przyznać, że on cudownie całuję.
Musisz odpoczywać - powiedziałam po pocałunku, jeszcze gadaliśmy sporo czasu, dopóki pielęgniarka nie przyszła, ale tym razem o dziwo przyszło też lekarz, który pozwolił mi zostać a potem powiadomi szkole, że mnie nie będzie w szkole. To była kolejna z cudownych nocych, spędzonych obok mojego ukochanego

Historia pewnego emo[zakończona] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz