Dedykacja dla czekoladabiala
Rowena stała przed lustrem. Uważnie przyglądała się swojemu odbiciu. Miała na sobie białą jak śnieg suknię. Ten kolor zdecydowanie nie pasował do niej. Jak ona mogła kiedyś marzyć, aby założyć tę suknię? W przyszłości nie pozwoli swoim dzieciom być albo panną młodą, albo panem młody.
- Pani, urzędnik państwowy Gryffindor już czeka.- oznajmiła służąca o imieniu Helga. Skłoniła się i miała zamiar już wyjść, kiedy Rowena zatrzymała ją ruchem ręki.
- Jak ci na imię?- zapytała.
- Helga, pani. Helga Hufflepuff.- przedstawiła się służka.
- Helgo Hufflepuff, czy będziesz przy mnie podczas tej uroczystości?
- To będzie dla mnie zaszczyt, pani. Przepraszam za wścibskość, ale czy ty nie masz już towarzyszki?
- Mam. Jest nią pewna wielmożna, wkurzająca istota, której osobiście nie lubię. Wolę człowieka prostego i skromnego. Takiego jak ty. Mam dość bycia bogatą damą. Od dzisiaj nie będę pochodzić z szanowanego rodu. Będę po prostu Ravenclaw. To nazwisko piratów i rozbójników, więc nie mów mi, że jestem z wielkiego rodu.- odpowiedziała Rowena i wyszła z Helgą z Komnaty.
Skierowały się w stronę niewielkiej sali. Tam miało się odbyć wesele Christophera Ravenclaw i Roweny. W pomieszczeniu było kilka stolików, krzeseł oraz ogromny drewniany parkiet, na którym bawili się przyjaciele państwa młodych. Za pomocą magii wszędzie grała muzyka. Rowena rozejrzałam się po sali. Przy jednym stoliku siedział urzędnik państwowy Godryk Gryffindor. Miał on zająć się formalnościach związanymi ze ślubem. Naprzeciwko mężczyzny siedział pan Ravenclaw. Rowena zajęła miejsce obok niego.
- Witam, pani Ravenclaw. Zwiem się Godryk Gryffindor. Proszę podać pani miejsce i datę urodzenia.- rozkazał Godryk.
- Po co panu ta informacja, Gofryku?- spytała niezbyt grzecznie Rowena.
- To formalności, droga pani. I nie nazywam się Gofryk. Data i miejsce urodzenia. SZYBKO.- rozkazał Godryk.
- 26 październik 885 rok w Londynie.- skłamała kobieta.
- Ma pan piętnastoletnią żonę. - zwrócił się do Chrisa.- Gratulacje! Moja narzeczona ma chyba dwadzieścia pięć lat. Następne pytanie. Kim była pani matka?
- Była córką kupca. Miała na imię Ofelia.
- A kim pani ojciec?
- Był rycerzem. Nazywał się Edward.
- Z jakiego pani jest rodu?
- Z rodu Garden.
- Czy ma pani rodzeństwo?
- Tak.
- Czy ono żyje?
- Co to za bezczelne pytanie? Jaki w ogóle jest sens tych wszystkich pytań? Pana po prostu to bawi. Lubi pan dręczyć ludzi. Chce pan uwolnić u nich złe wspomnienia. O to panu chodzi. Bo nikt nie zadaje pytania, czy pańskie rodzeństwo żyje. Ale ja nie dam się. Nie będę smutna. Brzydzę się takim zachowaniem.- powiedziała Rowena. Następnie wzięła wino i wylała je na Godryka. Kobieta wyszła z tego pomieszczenia.
Schowała się w swojej komnacie. Niespodziewanie, pewna osoba zapukała do jej pokoju. Kobieta powiedziała głośno ,,proszę". Do pomieszczenia wszedł wysoki mężczyzna z brodą. Miał on brązowe włosy, zielone oczy, długi nos, szmaragdową szatę oraz medalion z dużym pozłacanym ,,S". Uśmiechnął się on do Roweny.
- Proszę, wybaczy memu przyjacielowi Godrykowi za nietaktowność. Niech pani nie ma mu tego za złe.- powiedział uprzejmie mężczyzna.- Nazywam się Salazar Slytherin. A pani?
- Rowena Ravenclaw.- odpowiedziała kobieta.
- Powiem tobie Roweno, że mi zaimponowałaś. Większość kobiet od razu płacze po słowach mego przyjaciela. Ty zamiast tego powiedziałaś mu prosto z mostu, jak się zachowuje. Jesteś odważna. Takich ludzi ja i mój przyjaciel potrzebujemy.
- Do czego potrzebujecie, Salazarze?
- Do naszego małego projektu. Chcę wiedzieć, czy nam pomożesz?
- Powiedz mi najpierw, co to za projekt. Jeśli stwierdzę, że jest ciekawy to wam pomogę.
- Chcemy zbudować szkołę i w niej uczyć.
- Ciekawy pomysł. Wchodzę w to. Mogłabym na tej uczelni wykładać matematykę, angielski...
- Hola, hola. To nie będzie normalna szkoła. To będzie uczelnia dla czarodziei.- powiedział Gryffindor.
CZYTASZ
Dawno, dawno temu w Hogwarcie...
FanfictionArya jest córką legendarnej założycielki Hogwartu Roweny Ravenclaw. Posiada, jednak zdolności różniące się od normalnych umiejętności czarodzieja- potrafi rozmawiać z osobami z przyszłości. Coraz to dziwniejsze rzeczy dzieją się wokół Aryi. Najgorsz...