Następnego dnia obudził mnie SMS od Viki
MOŻEMY SIĘ DZISIAJ SPOTKAĆ ??
OCZYWIŚCIE... 15.00 TAM GDZIE ZAWSZE - odpowiedziałam
Szczerze byłam bardzo zaskoczona tą wiadomością, ponieważ to zawsze ja proszę ją o wyjście. Wiedziałam, że ma coś ważnego do powiedzenia.
Już nie mogłam zasnąć, więc zaczęłam moje poranne przeglądanie Facebooka i innych portali społecznościowych... Oglądając z nudów zdjęcia pewnej osoby zobaczyłam, że na jednym z nich jest Jacob... Gdy tylko je wyświetliłam przeszły mnie dreszcze i zaczęłam się uśmiechać jak głupia do ekranu telefonu... W pewnym momencie do pokoju weszła mama, a ja przestraszona szybko wyłączyłam telefon żeby mama nie zobaczyła tego zdjęcia.. Bo jak to każda mama jest ciekawa i zaraz padły by pytania czy mnie coś z nim łączy itd. Na pewno znacie bardzo dobrze takie sytuacje... Nie chciałam za żadne skarby aby fakt, że zakochałam się Jacobie rozprzestrzenił się na wszystkie strony... Miałam nadzieję, że żadna z moich przyjaciółek nie powie ani słówka w tej sprawie..
Nadszedł znienawidzony czas wstawania... O godzinie 11.34 poszłam wziąć szybki prysznic i ułożyć włosy.. Chciałam dzisiaj dobrze wyglądać.. Wiedziałam, że on tam będzie.. O 14.50 wyszłam z domu.. Zmierzałam w kierunku altany gdzie czekała na mnie już Viki.
- Heeeej ! - krzyknęłam z daleka
- No sieemka ! - odpowiedziała Viki
- No teraz opowiadaj mi tu co się stało, że mnie tu ściągasz..- z zapałem zapytałam
- Ym... Kojarzysz może tego Michaela co jeździ taką żółtą bryką ?? - zawstydzona zapytała
- Ahhh... Wiadomoo, że tak - odpowiedziałam śmiejąc się
Michael to kolega mojego kuzyna.. Jest on blondynem o zielonych oczach, który interesuje się motoryzacją.... Wydaje się być spoko gościem.
- Właśnie.... No bo... On tak jakby mi się podoba - oznajmiła.
Byłam szczerze zaskoczona, że usłyszałam to z ust Viki, która była zawsze wredną laską, która w życiu nie umówiłaby się z jakimkolwiek chłopakiem... No ale serce nie sługa.. Stało się.. Widać, że rozkwita nam tu druga miłość...
Viki opowiadała mi jeszcze o nim lecz zbytnio jej nie słuchałam, bo myśli nie pozwalały mi się skupić... Cały czas widziałam zdjęcie Jacoba, które zobaczyłam przypadkiem rano.. Byłam strasznie zamyślona... Marzyłam o tym aby wkońcu poczuć ciepło i bliskość jego ciała...
- Wszystko dobrze ? - zapytała Viki
- Tak, taaak - otrząsnęłam się
- Już wiem co się dzieje zakochańcu.. - zaśmiała się Viki
- Nie no co tyy.. Aż tak źle ze mną nie jest, bez przesady... - odpowiedziałam z pogardą
Nagle zauważyłam, że Jacob zbliża się do bram szkoły.. Serce o mało mi nie wyskoczyło.. Aby się opanować brałam głębokie wdechy ale to uczucie było silniejsze ode mnie.. Cała się zarumieniłam i śledziłam go wzrokiem.. Byłam tak podjarana, że zaczęłam śmiać się i podskakiwać z radości. Viki patrzyła na mnie jak na wariatkę, a po chwili dodała
- Widzę właśnie... - nadal patrzyła na mnie jak na psychopatkę - co za wariatka.... - dodała...
Przepraszam, że tak długo ale przez te święta nie miałam czasu.. Postaram się jeszcze dzisiaj coś napisać <3
CZYTASZ
Nastoletnia Miłość cz.1
Dla nastolatkówZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA TEJ POWIEŚCI !!! Opowiada ona m.in o wakacyjnej miłości... Mam nadzieje, że wa się spodoba !