2. Pierwsza rozmowa

360 13 0
                                    


Stałam na przystanku, zmęczona po całym dniu jedyne o co się modliłam to żeby ten autobus w końcu przyjechał. Był słoneczny dzień, mimo to zaczął padać deszcz, wyjęłam swój żółty parasol który zawsze miałam przy sobie i założyłam białe słuchawki. Włączyłam spokojna muzykę i podeszłam bliżej krawędzi przystanku aby wyciągnąć rękę i poczuć na swoich dłoniach delikatne krople deszczu. Uśmiechnęłam się sama do siebie.
~ jakie to przyjemne - pomyślałam.
Dzisiaj miałam dobry humor, co nie zdarzało się często i nawet spóźniający się sporo autobus nie zdenerwował mnie. Nagle rozpadało się strasznie, uciekłam na chwile pod daszek przystanku. Po 5 minutach przestało padać, a poirytowana ciągłym brakiem autobusu postanowiłam kolejny raz zbliżyć się do jezdni na której było już sporo dużych kałuż. Już chciałam się wychylić by rozejrzeć się za autobusem gdy zauważyłam szybko nadjeżdzający samochód. Jedyne o czym zdążyłam pomyśleś:
~ świetnie - spojrzałam na kałuże przed sobą wiedząc jaka mokra za moment będę.
Już zamknęłam oczy żeby nie patrzeć na to, stałam tak chwile nie czując na sobie żadnej kropli. Delikatnie otworzyłam oczy i zobaczyłam przed sobą uśmiechniętego chłopaka, całego mokrego. Nie wiedziałam jak się zachować, ani co powiedzieć. Miałam to szczęście ze mój wybawca sam zaczął rozmowę.

- Następnym razem pamiętaj aby nie stać tak blisko krawędzi a tym bardziej kiedy widzisz takie kałuże i ludzi jeżdżących jak wariaci. - posłał mi ciepły usmiech, po czym dodał:

- Jestem Jungkook - znów posyłając Mi swój usmiech.

- Shin, przepraszam, nie musiałeś tu stawać, dostałabym nauczkę - zasmialam się lekko, co również wywołało usmiech u chłopaka.

- Szkoda byłoby patrzeć jak cały ładny i jasny ubiór byłby już nie taki ładny - powidział chłopak, ciagle mając na twarzy swój usmiech.

~ czy ja go gdzieś już nie widziałam? - zastanowiłam się przez chwile
Nagle coś przykuło moją uwagę
~ tak, w końcu jest! - pomyślałam uradowana.
Chłopak odrazu zerknął w stronę w która patrzyłam i zauważył prawdopodobnie moj autobus który miał spore opóźnienie.
Niewiele myśląc rzuciłam do chłopaka krótkie
- Dziękuje!  - machając przy tym energicznie i uśmiechając sie a między czasie podchodząc do podjezdzajacego autobusu.
Chłopak szybko złapał mój nadgarstek i odwrocil w swoją stronę mówiąc:

- Na nic nie nalegam, ale w ramach podziękowań chciałbym kawę, a nie gest machania - oboje wybuchnęliśmy śmiechem na co chłopak szybko wyciągnął mój telefon z mojej tylnej kieszeni i wpisał swój numer. A jedyne co dodał to:

- pośpiesz się jak nie chcesz znów czekać na kolejny autobus - wskazał na prawie odjeżdżający pojazd.

Szybko się opamiętałam i biegnąc do zamykających się drzwi Pomachalam pare razy nowemu koledze, na co ten wysłał mi ogromny usmiech i również odmachał.

Szybko się opamiętałam i biegnąc do zamykających się drzwi Pomachalam pare razy nowemu koledze, na co ten wysłał mi ogromny usmiech i również odmachał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jungkook? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz