Opętana

Rozdział 9

***Anna***

Po zjedzeniu śniadania ruszyłam do swojego pokoju. Drzwi były otwarte. Weszłam i zobaczyłam sprzątaczki leżącą na podłodze a obok niej kałużę krwi. Zaczęłam wołać o pomoc. Przybiegł facet który przechodził akurat przez korytarz. Wszedł do pokoju i sprawdził puls. Po chwili stwierdził że umarła. Kilka minut później przyjechała policja. Nic nie wiedziałam. Postanowiłam się jakoś zrelaksować po tych wszystkich wydarzeniach. Zostałam przeniesiona do innego pokoju. Poszłam się ubrać. Ubrałam buty na obcasie i wyszłam z hotelu. Niedaleko zauważyłam niewielką gofrownię. Pomyślałam że to dobry pomysł. Usiadłam przy stoliku obok okna. Zaczęłam rozmyślać nad zachowaniem Maji.

Kelnerka podeszła do mnie i dała menu. Zaczęłam je przeglądać. Były oczywiście gofry ale dodatki do nich były rozmaite. Zaczęła mi lecieć ślinka. Wybrałam gofry z truskawkami i bitą śmietaną. Kilka minut później kelnerka przyniosła moje zamówienie. Zaczęłam się nim rozkoszować, na chwilę zapominając o wszystkim.

Zjadłam gofry. Były pyszne ale wiedziałam że nie mogę sobie pozwalać na takie przyjemności ze względu na brak pieniędzy. Zapłaciłam i wyszłam. Postanowiłam iść do bankomatu wypłacić pieniądze które jeszcze mi zostały. Szłam ulicą gdy zauważyłam gazetę na ziemi. Przeczytałam nagłówek i z oczu zaczęły mi lecieć łzy.

Brutalnie zamordowany mężczyzna. Czy to kolejna ofiara seryjnego mordercy który grasuje w tam tej okolicy?