Dziękuję @MamDziwneCechy za piękną okładkę, niespodziankę! :3
Umówmy się. To jest MÓJ pamiętnik tylko, że publiczny. Więc jest on pisany na mój dziwny sposób. A teraz coś bardziej pozytywnego!
Mam na imię Julia. Mam lat naście i no cóż postanowiłam...
Więc zacznę od początku. Mam na imię Julia. Mam lat naście i traktuję to jako pamiętnik, który może zobaczyć każdy, a jednocześnie nie chcę by przeczytał go ktoś z mojej szkoły. To jest doprawdy komiczne.
Chociaż i tak w szkole jestem pośmiewiskiem więc... Czasem wystąpią wulgaryzmy. Dlaczego? Bo tak. (Nie mam lepszego wytłumaczenia.) Jestem osobą wrażliwą i miłą oraz pomocną. To z dobrych cech. Ze złych jestem naiwna i bardzo uległa. Łatwo mnie doprowadzić do płaczu chociaż w szkole wytrzymuję.
Nie wiem czy teraz pisać o moich problemach z depresją czy tworzyć nowy rozdział na moją depresję. Chyba będzie na to osobny rozdział.
DZISIEJSZY DZIEŃ: Zacznijmy od tego, że w szkole no nie mam znajomych. No dobra mam 2 koleżanki i 1 kolegę z innej klasy. Reszta to ludzie dla których: nie istnieje, jestem głupia, mają ze mnie bekę. I teraz muszę powiedzieć jedną rzecz. NIGDY SIĘ NIE WYŚMIEWAJ Z INNYCH. Dlaczego? (Chyba nadużywam tego słowa.) To bardzo często doprowadza do depresji lub samobójstwa. Wracając do dnia. Nie będę pisać o wyzwiskach jakie często (codziennie, ale kogo to obchodzi) słyszę i są one skierowane do mnie. Najłagodniejsze to chyba głupia rzecz. Matematyka. Była to moja pierwsza lekcja w poniedziałek. Niestety akurat dzisiaj to ja musiałam odpowiadać. Dostałam 4 więc bardzo dobrze. C:
Nie będę pisać nudnych lekcji, bo to nie będzie miało sensu. Ale muszę powiedzieć o obiedzie. Na obiad była ogórkowa chyba. Ale przez przypadek jedna osoba musiała mi ją wylać na bluzkę. I zanim byłam w domu musiałam w niej chodzić. Jak miło.
COŚ ŚMIESZNEGO! Mianowicie szłam sobie na przystanek, a na słupie takie coś:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
INTELIGENCJA LUDZI NAPRAWDĘ LVL HARD.
22:21 Leżę sobie w łóżku i się zastanawiam czy ta "książka" dostanie jakieś komentarze, odczyty czy coś. Ale serio jestem ciekawa i o dziwo na nic nie liczę. Jestem trochę zmęczona, ale nie mogę żyć z myślą, że nie mogę się ciąć przez 2 tygodnie. Dlaczego? Bo moja mama uznała, że teraz jest sezon na lekarzy. ;__; Istnieje coś takiego jak sezon na lekarzy? ---------------- Rozdział z 13.11.17r.