Rozdział 15

713 32 3
                                    

Po kilku minutach z powrotem wróciła do pokoju. W tych za dużych dresach wyglądała trochę śmiesznie, ale dla mnie i tak nadal była piękna.

-pasuje Ci ta koszulka - powiedziałem schodząc z łóżka na którym aktualnie leżałem

-wiem - odpowiedziała składając swoją sukienkę

- ale te dresy to już nie bardzo - zaśmiałem się specjalnie

- Igor - przewróciła oczami. - nic na to nie poradzę, że nie mam takiego samego rozmiaru ubrań jak Ty - powiedziała przez śmiech

- idziemy spać? - spytałem cicho podchodząc bliżej niej i przytulając ją od tyłu

- mamy spać razem? - w jej głosie wyraźnie dało się odczuć niepewność

- Domi - posłałem jej uśmiech. - nie mamy przecież 14 lat

- no dobra

Po kilku chwilach oboje leżeliśmy już w łóżku.

- dobranoc - powiedziała kładąc głowę na moją klatkę

- dobranoc mała - pocałowałem ją w czoło

          *następnego dnia rano*

Po przebudzeniu uśmiechnąłem się na widok wtulonej we mnie dziewczyny. Spojrzałem na zegarek,który wskazywał 8:24.

Powoli nie chcąc obudzić Dominiki wstałem z łóżka. Ubrałem się i cicho wyszedłem z pokoju zamykając za sobą drzwi.

- siema - przywitałem się z Adrianem

- siema. - jedziesz dziś do studia? - zapytał

- możliwe,że pojadę - odpowiedziałem szykując sobie coś do jedzenia

Zjadłem śniadanie, a następnie zapaliłem z Borowskim papierosa. W tym czasie poczułem w kieszeni od spodni wibracje mojego telefonu. Spojrzałem na ekran i wyświetliła mi się jedna wiadomość od nieznanego numeru.

od : nieznany numer
za godzine na górce

Przeczytałem tego sms- a zastanawiając się o co może chodzić. Jednak po kolejnej wiadomości już wiedziałem.

od : nieznany numer
z hajsem Bugajczyk

- kurwa mać - zakląłem pod nosem

- co jest? - zapytał Adrian patrząc na mnie

- ja wychodzę - oznajmiłem ignorując jego pytanie.  - jak Domi wstanie powiedz jej, że musiałem szybko spotkać się z Gruchą - powiedziałem na jednym tchu

- ale Igor, powiedz co się stało? - zdezorientowany ponowił pytanie, jednak ja nie miałem teraz czasu by mu to wyjaśniać.

Wróciłem do swojego pokoju po hajs. Miałem go z zagranych dotąd koncertów.

Wszedłem cicho, aby nie obudzić brunetki. Wziąłem hajs i wyszedłem z pomieszczenia kierując się do drzwi wyjściowych.

- Adrian, powiesz jej? - spytałem zanim wyszedłem z mieszkania. - proszę - posłałem mu proszące spojrzenie

- nie wiem w co się znowu pakujesz - powiedział z naciskiem na słowo 'znowu'. - ale powiem jej

- dzięki - odpowiedziałem po czym wyszedłem z mieszkania.

Opierając się o maske swojego samochodu odpaliłem papierosa i kilkakrotnie zaciągnąłem się używką.

Wsiadłem do auta, odpaliłem silnik i odjechałem z parkingu kierując się w miejsce gdzie znajduje się górka.

Ta jedyna / ReToOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz