[010]

633 67 101
                                    

Mitsuko pov.

 W klasie było dwadzieścia dwa miejsca porozdzielane w czterech rzędach. W pierwszych dwóch było sześć miejsc, a w pozostałych już po pięć.

 Przypadło mi trzecie miejsce pierwszym rzędzie od drzwi.

 Opadłam na krzesło z głuchym dźwiękiem, lekcje były dzisiaj wyjątkowe krótkie. Wszyscy zaczynali powoli zbierać swoje rzeczy i kierować się do wyjścia.

 Siedziałam tak leniwie się im przyglądając, byłam wykończona po tych konkurencjach wymyślonych przez tego zboka, nie chciało mi się wstawać, a co dopiero pakować swoich rzeczy.

 Po moim ciele przeszedł nieprzyjemny dreszcz, coś czuje, że jutro czekają mnie zakwasy.

 Katsek już spakowany wychodził z klasy, jednak zatrzymał się w wejściu i rzucił mi obojętne spojrzenie, pytając. — Idziesz czy nie?

 Machnęłam mu dłonią. — Idź beze mnie.

 Uniósł brwi lekko zdziwiony, ale zostawił to bez komentarza i koniec końców też opuścił klasę.

 Zaczęłam się lekko rozciągać w ławce. — Dlaczego nie idziesz do domu? — Usłyszałam damski głos.

 Odwróciłam się w stronę dziewczyny, która stała za mną. — Nie mam siły, te całe konkurencje mnie wykończyły. Muszę trochę odpocząć. — Odpowiedziałam.

— Były okropne, prawda?! Te całe podnoszenie ciężarów czy brzuszki okropnie wyczerpują! — Stwierdziła dziewczyna, zajmując miejsce przede mną. — Jestem Mina Ashido.

 Uśmiechnęłam się nieśmiało. — Mitsuko Bakugo, miło poznać.

 Mina przypominała mi trochę wyglądem jakąś kosmitkę, miała różowe, krótkie włosy i skórę w takim bladym odcieniu tego właśnie różu.

— Bakugo? — Zdziwiła się. — Jak tamten nerwusek?

  ''Nerwusek''?

 — Masz na myśli Katsukiego?

— O tak, właśnie on! Nie mam zbytniej pamięci do imion, wybacz. — Powiedziała lekko skrępowana.

 Kiwnęłam jej głową.

— No tak, Katsuki jest moim bratem. — Przyznałam.

 Choć sam się za owego nie uważa. — Dodałam w myślach.

— Coo? W ogóle nie jesteście podobni!

 Oparłam głowę na ręce, podpierając ją o blat biurka. — Ostatnio często to słyszę.

— Naprawdę jesteś jego siostrą? — Usłyszałam kolejny nieznajomy głos, znowu gdzieś za mną.

— No tak. — Powiedziałam, odwracając się w jego kierunku.

 Za mną stałą jakaś wysoka dziewczyna, a towarzyszyła jej jakaś niska fioletowowłosa której z szyi wystawały, dziwne kabelki.

 Zajęły miejsca w rzędzie obok. — Nie było wcześniej jakoś okazji się poznać, Kyoka Jiro. — Odparła dziewczyna z tymi dziwnymi kabelkami zwisającymi z szyi.

— Momo Yaoyorozu, miło mi was poznać!

 Ja i Mina również przedstawiłyśmy się dziewczynom.

Haruka pov.

 Wszedłem szybko po schodach na górę i ruszyłem w kierunku klasy, modliłem się w duchu żeby jeszcze nie była zamknięta. Jakoś średnio chciało mi się latać po tym wielkim budynku w poszukiwaniu kluczy do niej.

Anata no unmei |Boku no Hero Academia|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz