Oddechy

25 2 0
                                    

Pierś się unosi, opada powoli.
Wypełnia nasze wnętrze,
napełnia nasze płuca,
karmi nasze serce
- szlachetne powietrze.

Haustem zaczerpnięte,
jakby poraz pierwszy
po przebudzeniu.
Oddechy przenajświętsze.

Często niezauważane,
mechaniczne, zwyczajne.
Samoczynnie żywią nas
po zmierzchu.

I choć wielu je przeklina.
Chciałoby ich nie istnienia.
W ostatnią noc
będą je czcili ochoczo,
aby pozostały.

C.


Posłuchajcie jeśli macie chwilkę...

Coma ~ Ekhart

piègeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz