Sen nieboszczyka

26 4 0
                                    

Tysiące światełek,
tysiące żyć.
Zgaszone jednym
podmuchem.

Trupi fiolet nieba,
odór zgniłych ciał,
wołanie o pomstę.
Do nieba.

To to je wezwało
-wszystkie czarne
postacie.
Diabły tańczące
na naszych grobach.
"Żywe" potwory.

Wstać?
Pójść z nimi?
"Żyć" na powierzchni?
Wielu poszło...
Lecz dobrze mi tu.
W ziemi.

"Diabły nie istnieją.
Tak jak piekło
i niebo.
To tylko żale
żywych i zmarłych
nachodzą nas w nocy."

Przyszedł inny
nieboszczyk.
Usiadł nad moim
grobem.

"Śpij bracie...
to tylko koszmar."

A rankiem byłam żywa.

C.

piègeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz