Wiedziałam o tym czułam ,że wrócił ale poczułam się gorzej . Spuściłam głowę . Nastała cisza i nikt się nie odzywał . Nagle Hermiona przerwała ciszę .
- Um, więc .. Na jaki rok jedziesz do Hogwartu? - spytała
- Na piąty - odpowiedziałam z lekko widocznym uśmiechem .
- Oh , to tak jak my - powiedział Ron
- To chyba dobrze , prawda ? - zaśmiałam się
- No , pewnie - odpowiedział Harry a ja się zarumieniłam . To było kochane z ich strony ,że gdy się dowiedzieli ,że jestem JEGO córką to mnie nie zostawili. Wyjrzałam za okno , dojeżdżaliśmy do Hogwartu .
- Zapomniałam kupić szaty .. eh - powiedziałam sobie o tym przypominając .
- Spokojnie , w tym roku jej nie trzeba - powiedział Harry z uśmiechem a ja odetchnęłam z ulgą .
- To dobrze..- Gdy się odezwałam to pociąg się zatrzymał , a wszyscy kolejno z niego wychodzili.
- Pirwszaki do mnie ! - krzyknął pół- olbrzym o sympatycznej twarzy.
Szłam w tyle aż nagle poczułam ból,upadłam , podniosłam głowę i zauważyłam ,że wpadłam na jakiegoś blondyna .
- Przepraszam.. - powiedziałam podnosząc się z ziemi.
- Mhm , tylko uważaj jak chodzisz ,dobrze ? - warknął chłopak o blond włosach.
- Dobrze.. - powiedziałam rumieniąc się ze wstydu , a on spojrzał w moje oczy i odszedł . Poszłam szukać Harry'ego Hermiony i Rona ,ale nigdzie ich nie widziałam , spojrzałam za siebie i widziałam jak rozmawiają z jakimś chłopakiem , więc poszłam w stronę zamku za innymi.
W Hogwarcie
Miał nastąpić przydział do poszczególnych domów a ja się strasznie stresowałam.I nagle się stało pierwszaki zostali podzieleni do domów i nastała moja kolej .
- Skylar Riddle - poszłam na środek sali i widziałam innych miny , przestraszone.
- Hmm .. pasujesz do każdego domu , Rawenclaw ... o tak niezwykle jesteś mądra , Hufflepuff również sprawiedliwa , Slytherin jesteś sprytna ,ale nie jesteś taka jak twój ojciec .. Ale najbardziej do Ciebie pasuje GRYFFINDOR . - mówiła tiara przydziału a ja wstałam z miejsca i zaczęłam iść w stronę domu Gryffindor.
![](https://img.wattpad.com/cover/124834417-288-k917534.jpg)
CZYTASZ
love is a division of pain. ~draco malfoy
FantasyBłonia. Drzewa. On. Spoglądał na mnie swoimi szklistymi oczami. - Przepraszam. - wyszeptał do mnie podchodząc, lecz ja co chwilę odsuwałam się o krok. Nie ufałam mu. Usłyszałam krzyk. Kolejny mord. Przez niego.